{Verse 1. - Fludi}
Cały ten świat, który męczy mnie
Zostawiam gdzieś w tyle i idę se
Arbajt, mayday, nie wiem, co się dzieje
Możesz mi to polać prędzej
Pędze gdzieś z drinem w ręce
W drugiej jointem śmierdze
Bo słuchałem Leha i mam obie je zajęte
To moje nałogi i presje
Nie wiem czy karmę pasję, czy depresję
Mam je obie
Mam też wzięcie
Mógłbym mieć je obie w telefonie
Ale włosy, tees i buty nie te
No i nie chcę
Ale włosy, tees i buty nie te
No i nie chcę
Ale włosy, tees i buty nie te
No i nie chcę
Ale włosy, tees i buty nie te
Znowu na mnie zły fit
Czuję się jak Peter Griffin
Płaczę chromem, to graffiti
Czułem się jak ziomek Fifi
Fifi robi bity, ten jest podjebany
Ale czujesz tu ten styl
Kiedy wchodzę, robię syf
Piękny syf
Ona panna wampir, a ja szczerzę kły
Nie dlatego, że jestem zły
Kiedy wchodzę, robię syf
Piękny syf
Ona panna wampir, ale to ja szczerzę kły
Szczerzę kły
{Verse 2. - Fifi}
Zamawiam butlę tobie
A ja popijam soczek
Tej bani mam już dosyć
I widzę podwójnie - Bracia Mroczek
Fludi pali ten top top
Opony, nie oczy mokną
Twoja dupa wstawia soft porn
Ale dla mnie bywa hoe hoe
Cały drip mi robi kap kap
Chuj mnie, że to mężatka
Dla braci wykładam kafla
A dla mojej pani dwa k
Ona widzi we mnie bestię
Ona widzi we mnie pensję
Na chacie wertuję weksle
Ale chyba chce mieć więcej
Ona chciałaby przyjechać tu na fajkę, byku
A za nią jechałby jej fighter, byku
Mam złoty krzyżyk, chciałbym złoty kastet
A wy mi nie dziękujcie, że ciągle dostarczam wrażeń
Fifi
Na sercu tutaj cały mój skład ma wyryte nazwisko
A pod blokami słychać mój track tam i opony pisk co?
Ze mną zwykle bywa miło
Także, mordo, może peace, love?
Typ się sypie jak domino
Sorry, dzwoni mi mój Discord