[FLOJD]
Patrzę na stare zdjęcia i widok z okna, te same ławki
U mnie jak u Ciebie, tylko na papierze my już trochę starsi
Jakoś z roku na rok nas coraz mniej stary
Blednie nadzieja, że kolejny będzie mniej szary
Mówią, że to brudne osiedle, bloki z płyty
Poznałem tutaj zaufanych gości z okolicy
Setki dobrych chwil i stąd są te najlepsze
Jak pomyślę, że zabraknie tutaj nas kiedyś, to pęka serce
Może wyjadę daleko, długi czas nie wrócę
Tu dzielnica dla nikogo nie ma drugich szans
Niejednego szybki zgubił hajs, ale nie zmieniłbym nic, uwierz
Gdybym miał urodzić się tu drugi raz
Moja historia na bloku, tu zaczynałem z niczym
Nie zapomnę o korzeniach, piona dla dzielnicy
I może kurwa żyję tylko dla nich
Jedynie co mnie nadal trzyma tutaj nazywają przywiązaniem
[Cuts]
Stajesz się miejscem... miejsce staje się tobą
To jest życie na blokach... to... to nie bezsens
Dziś nie dałbym rady... uciec z tych ławek... dziś
Mów co chcesz, wiem że nie zapomnę o nich /x2
[PIKERS]
Na bloku jest to samo i nic się nie zmienia
Mniej pęgi, to siano i nie chce gadać z mamą
O tym co znajduje w kieszeniach co rano
Na stresy nam to dano, później na stres nam polano
Bo tak ciebie tutaj przyjmuje blok i nieważne
Jak ty przyjmujesz go, nie uciekaj od prawdy
Masz dupy, kupy trawy, suki, ziomów, luźne sprawy
Długi u ziomów, tych tu z dworu, układy
Ja mam pół bani zajmowanej przez ten hajs, winisz
Oraz cd nie wydałem, dalej palę gra** w cv
To stary fakt, ten klimat jak Barry White, stary wybacz mi
Jeśli zmieniłem się na złe, odkąd poznałem klatki
To jest jak dragi, daj mi jeszcze zastrzyk
I muszę chować oczy, powiedz na co tak się patrzysz
Oni uciekają stąd, mówią Zawada to nie to
Ja nigdy nie płakałem, że mieszkanie to nie dom
To jest blok!
[Cuts]
Stajesz się miejscem... miejsce staje się tobą
To jest życie na blokach... to... to nie bezsens
Dziś nie dałbym rady... uciec z tych ławek... dziś
Mów co chcesz, wiem że nie zapomnę o nich /x2