[Zwrotka 1]
Oksymorony i antytezy zagłuszam braggą
Zdrowy rozsądek, chore ambicje, cały mój świat to jeden paradoks
Nie mam już nerwów, czuje to każdym tym chromosomem
Jak wola walki, gdy widzę ludzi, błaga mnie tutaj o lobotomie
Byłem normalny, dziś się tak nie nazwę
Banda wariatów, ja obok nich, w rapie jak w locie nad kukułczym gniazdem
Cały ten rap to skok na bungee, spadam przez niego na łeb na szyje
Gdybym się odciął byłoby gorzej i dobrze wiem, że nie przeżyje
Frustracja to dziwne słowo, jest z Tobą źle kiedy ta kurwa determinuje Ci osobowość
Może i chciałbym coś zmienić
Miałem zdobywać szczyty, a mam przyziemne problemy
Znowu uciekam we własne ja, zamknięty w sobie, nie wiem co zrobić
Do tego stopnia wyalienowany, że nawet ostatnio wóda nie wchodzi
Nie wierzę własnym oczom, przy obserwacjach świata
Jezus już mnie uprzedził, uważaj na Judasza
[Refren]
Mam klaustrofobię, zamknięty od wewnątrz, szukam ucieczki tu
Chcę się otworzyć, a strach przed ludźmi, psuje mi każda z prób
Znam cztery ściany, a każda z nich jest moim towarzyszem
Boję się tego, że tak zostanie, gdy w końcu zrobię research
[Zwrotka 2]
Wracam o 5, śpię do 15 tak całe życie
Różnica godzin, sprawia, że myślę, że stylem bycia trafiłem w dychę
Znów robię research kto jest zaufany, a kto świecił mordą na instagramie
Gdy były tany i pijackie stany i nie pogadamy
A słowo przepraszam jest dla mnie kurwa, jak harakiri
Jak mam trzymać pion, gdy wszyscy wokół już wychylili
To mi się wkręca jak kumplom wizje kwasach
Muszę się tu wykrzyczeć jak fryzjer Midasa
Przed snem liczę swe błędy, zamiast owieczek
Alkohol przeszkadza mi w dobrym obliczeniu
Mam dyskalkulie jest ich za dużo przecież
Liczyłem tylko te, te po przebudzeniu
Zapach sukcesu przyprawiał o malignę
Zrobiłem dezynfekcje swym własnym egoizmem
Jestem jak Rosja, duma mnie ogranicza
Dla Ciebie buc, dla swoich chłop z Milicza
[Refren]
Mam klaustrofobię, zamknięty od wewnątrz, szukam ucieczki tu
Chcę się otworzyć, a strach przed ludźmi, psuje mi każda z prób
Znam cztery ściany, a każda z nich jest moim towarzyszem
Boję się tego, że tak zostanie, gdy w końcu zrobię reaserch