[Verse 1: Gedz] Pamiętam jak wpadała do mnie z samego rana pijana To najbardziej lubiłem w naszych rozstaniach Nie nosiła szpilek, a jej uśmiech na chwilę Zatrzymywał czas, by był tylko dla nas Mieliśmy dużo w planach, dziś mogę się tylko łudzić Że za parę miesięcy lub lat uda się nam do siebie wrócić To, co się teraz dzieje, zostanie złym wspomnieniem Choć wiem, co mówią o tych, którzy mają nadzieję Obserwuję gwiazdy na niebie Nie czekam na to, co los da I idę przed siebie, choć nie wiem, dokąd prowadzi ta droga To nie rozkładam rąk w geście zapytania Boga Mój sufit to podłoga i wszystko jest do góry nogami Choć na "Hipnoterapii" mówiłem, że mam ułożone w bani Czasem myślę, że były plany jak Pezet i chyba sam w to nie wierzę Znów szukam siebie między blokami gdzieś… [Hook: Gedz/Famson] Nie jestem Światowidem, mam jedną twarz Nie jestem Świętowitem, mam jedną twarz [x2] Mam jedną twarz, jedną twarz [x4]
[Verse 2: Gedz] Straciłem chemię z duszą bratnią, w tunelu zgasło światło Błądząc po omacku, szukałem sensu na darmo Wiele gorzkich słów padło, ból zniknąć miał dawno A dopiero teraz jak na murach tagi – uczucia blakną To mnie wciągnęło, twarde narkotyki Zrobiłem testy, mam wyniki – rak psychiki Brak logiki zaczął wkurwiać za bardzo Czułem się nikim, ale odzyskałem wiarę w swoją wartość Pardon, w moich źrenicach pada śnieg Aż nadto prześladował pech mnie De facto dałem zwieść się jemu Nic nie mów, tylko słuchaj Gdy diabeł na prawym ramieniu szepcze Ci do ucha Mając apartament w L.A nie myślisz o nędzy w Gruzji A fałszywi przyjaciele chcą kieszenie Ci opróżnić Zastanów się dwa razy, ludzie mają wiele twarzy, a ja… [Hook: Gedz/Famson] [Outro: Gedz] Oko za oko, ząb za ząb - Hammurabi Mówią, że wzmocni, co nie może zabić (x3) Oko za oko, ząb za ząb (x2)