[Zwrotka 1: Evan]
Nie leje wody na trackach, to raczej tsunami
Bo jak płyne to tylko, wielkimi falami
Nie lubią tego podejścia, mówią, że za dużo bragga
Że sie w tym zatracam, że dałbym se siana
Dobra, czasem przesadzam,i mają mi to za złe
Ale wcale przecież nie mam sie, za jakąś wielką gwiazde
Miałem podchodzić z dystansem, myślałem, że to proste
Wyszło, że nie tak łatwo, nie zachłysnąć sie propsem
Ukryty we mnie narcyz, często chce przejąć kontrolę
I oddałbym wiele, by zniwelować jego rolę
To mocno wciąga, działa niczym nałogi
Dzięki za wszystkie, kubły zimnej wody
[Refren x2: Evan&CinCinek]
Woda sodowa!Wo-woda sodowa!
Przyznam z ręką na sercu, jebie mi do bani
To woda sodowa!Wo-woda sodowa!
Z ręką na sercu przyznam, było już tak wiele razy
[Zwrotka 2: CinCinek]
Mam dużo mocy i mogę robić demolkę
Cały rap sie moczy ja wywieram emocje
Wiem, że jeszcze mi odbija i to rok za rokiem
To rozjebie żeby czuć sie zawsze w komforcie
I proszę mów jak chcesz ale spływa to po mnie
Bo jak jesteś łakiem to ja trzymam kontrolę
Niewytrzymam kiedy się napierdole
Bo luzuje hamulce i moge jechać po tobie
A w ogóle wbijam pewny siebie i czuje luz tu
I chyba żywot zakończe na wózku
Bo łapy włożę gdzie pisze "włóżtu"
Nie pomyślę, a dotrze do mnie jak będę w łóżku
Ale prędzej oleje Ciebie niż ty mnie rozkminisz #Śmigus dyngus
I luuz już wychodze bo ty budzisz po strach w ringu
BU!
[Refren x2: Evan&CinCinek]
Woda sodowa!Wo-woda sodowa!
Przyznam z ręką na sercu, jebie mi do bani
To woda sodowa!Wo-woda sodowa!
Z ręką na sercu przyznam, było już tak wiele razy