Znów zamykam oczy myślę co jest za mną jak wiele razy swą głupotą wjebałem się w bagno
I widzę ile ludzi łudzi się że się zmienia bo chociaż spełnię swe marzenia
Powiedz mi czemu nie zmieniam myślenia wszystko się zmienia i ja stoję w miejscu życie poniewiera ja niby się uczę a nadal nie umiem pokonywać przeszkód i po raz kolejny co robię i w głowie to samo działanie no weź się najaraj i to coraz bardziej iż gubię się w sobie czuje jak ziomek będzie się starać
Po co to robię, i dokąd to zmierza już nie mam pojęcia ale wiem ze jest ciężko nie ważne czy ktokolwiek w górze tam jeszcze czuwa nad mną
Sam sobie winny wciąż stoję w miejscu mimo ze zawsze pragnąłem w gwiazdach Kolejny raz bez większego sensu zostaje ze sobą sam
Znowu tak jest
W myślach tylko nie znane
Myślę o tym co tworzyło mi życie
Teraz wszystko jest szare
I co będzie dalej
Nie chce cierpieć za kare
Weź me serce i lepiej je przetrzyj jak tylko uważasz ze wszystko przegrałem
Nie ja się nie poddałem
No bo odwaga to siła
A miłość to życie
To nagroda za to ze nie jest mi łatwo a chce walczyć dalej
Weź pierdol tych ludzi co potrafią mówić ze nie mamy zalet
No bo każdy z już nas dostał życie a to samo z siebie daje mi wiarę
Otwieram oczy nie ma co już patrzeć w tył była jedna druga trzecia w sercu pamięć każdej z nich
W pustce dawno już odleciał dzieciak biegle by móc dziś znów dźwigać na plecach moje marzenia i sny
Zrobiłem wiele złego za co Cie przepraszam bardzo
Musze zmienić tylko siebie zrozum mi też nie jest łatwo
Mogę tylko patrzeć w przyszłość zostawić tą przeszłość czarną
Ale ważne żebym wierzył że naprawdę warto
Wciąż o tym mówię
Wciąż o to proszę żeby zaufać, nawet nie tobie wiem ze to ciężkie lecz proszę jak głupi żeby zaufać kurwa sobie
To wiele kosztuje i najbardziej boli jak nie masz nawet tęsknić za kim i wypuść w górę i sam to poczujesz jak cie to niszczy, Jebać dragi
Jebać tak bardzo i sam to zrozumiesz jak to cie zrobi swoją dziwką
Ale mniej w sobie siłę i wal z taką mocą by się wybronić jak O.J Simpson
Mam głowie milion myśli myśli rób tak ziomek radzi mi serce
I każdy mój człowiek mnie zbiera cały czas i mogę odzyskać w sumie jak najwięcej więcej niż wcześniej bym mógł zebrać i pilnować aż do śmierci (...)jedna miłość za przyjaźń i chęci
Znów się zaczyna coś kręcić w kocu przestaje spadać i zaczynam szybować Spisuje co boli, pomaga a czego już chce w życiu po prostu żałować
Uczyć się na błędach tym razem swoich w końcu do góry podnieś głowę
Przestać próbować po trochu jak własna głupota potrafi ranić i boleć
Już się nie boje ze moje złe myśli są chore i robię znów coś co mnie niszczy
Mam zbroje i koleś to w sercu się błyszczy co moje to moje chce naprawić krzywdy
Powstaje z popiołu i to już jest dla mnie kolejna szansa i nawet jak kiedyś mnie zasypie ziemia to zostanie po mnie ambicja i walka
I zjarasz to ze da się wszystko ze da się pozbyć wszystkich nieszczęść posłuchaj raz jeszcze i spytaj sam siebie
KIM JESTEŚ?