[Zwrotka 1: Kowal PP]
Nie oceniaj kutafonie, że w mej dłoni gibon płonie
W sercu czystość, a nie czystka, choć nielegal kala dłonie
Po gibonie chill człowieku, więc namawiam pal kurz
Ty kondomie, nie szufladkuj, blant-palacz, nie narkus
Patus, zobacz, co za patus, paa jaki łysy
Nie bądź taki raptus w swych ocenach, bujaj zwisy
Oceniasz pochopnie, chyżo napij się melisy
Radzą Ci Pewniaki i JWP, koty, a nie lisy
Słyszysz, to nie dissy, one są na przeciwnika
Ty jesteś pozorancik, duplikat, replika
Ja i moja klika, kilka słów do ludzi-atrap
Co klika i hejtuje za to, że podziemny mam rap
Teraz pocisk łap, łap za to, co pierdolisz
Jak gdyby znaczy gorszy, jak bezdomny alkoholik
Jak w dresie to chuligan, fajna dupka - prostytutka
Więc zamknij tą szufladę i zastanów się, pobudka!
[Refren: Ero & Jacol PP] (x2)
Nigdy nie szufladkuj!
Po co ta jazda?
To nasze ruchy i sprawa własna
Nigdy nie szufladkuj!
Na siebie spójrz
Koniec tematu, przybity gwóźdź
[Zwrotka 2: Jacol PP]
Chore kompleksy, bluza z kapturem
Pewnie chuligan bez wiedzy, dureń
Brata się z murem, bohomaz graffiti
Dla mnie artyści, na chuj te wstrzyki?
Pewnie jest nikim, bawełna, dres
Nie znasz - nie oceniaj, jak tępy pies
Nadszedł już kres bez faktów ocen
Tak tylko robią nieszczere proce
Szatańskie moce i zryty czerep
Masz swoje zdanie? To masz intelekt
Czy zryty beret, idziesz za tłumem
Nie bez przyczyny Bóg obdarzył rozumem
Wspieram kulturę, to muszę jarać?
A co, zazdrościsz? Skończ się użalać
Omijam marazm, więc nie szufladkuj
Co brak Ci taktu? Skończ apel, bratku
[Refren: Ero & Jacol PP] (x2)
Nigdy nie szufladkuj!
Po co ta jazda?
To nasze ruchy i sprawa własna
Nigdy nie szufladkuj!
Na siebie spójrz
Koniec tematu, przybity gwóźdź
[Zwrotka 3: Ero]
Oni widzą, widzą tylko to, co chcą widzieć
Nie potrafią kochać, kochają nienawidzić
Nie widzą kolorów, jest czarne. albo białe
Przez to życie mają marne. każdy dzień to poniedziałek
Cień z drugim cieniem. nie ma ich bez światła
Typy. co oceniają książki po okładkach
A więc łysy to dres, ten z grzywką to pedał
A prawdą tu jest, że pewnie by Ci dojebał
Patrzysz twarz wygięta, myślisz zwykły menel bratku
A może to profesor, stracił swych bliskich w wypadku
Nie oceniaj, nie szufladkuj, nigdy
Nie życz źle nikomu, a sam też nie zaznasz krzywdy
Z pizdy wyssane przez głąbów stereotypy
Oni we łbach mają beton, a my mamy z nich spyty
Czy ty koleżko też jesteś z tej gromadki
To puknij się w główkę i weź posprzątaj szufladki
[Refren: Ero & Jacol PP] (x2)
Nigdy nie szufladkuj!
Po co ta jazda?
To nasze ruchy i sprawa własna
Nigdy nie szufladkuj!
Na siebie spójrz
Koniec tematu, przybity gwóźdź
[Outro]
Nigdy nie szufladkuj
Od zasad nie odchodź
Nie wszytko co się słyszy
Jest pewne po stokroć! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]