[Hook]
Pozostanie po nas niewiele
Ta muzyka, czaszki i piszczele
Kiedy nadejdzie koniec, nadciągnie mrok
Z prochu powstałeś, obrócisz się w proch
[Verse 1: Ero]
Gdy odejdę nie zaginie po mnie słuch
Dziś żyję za dwóch, zostanie po mnie duch
Żyję tu i dał Bóg na szczęście nie w niewoli
Choć nad żadną z naszych głów nie zobaczysz aureoli
Jak alk bez banderoli nasz rap to kontrabanda
Kontrabanda S.O.K. Elo Official Vandal
Większość wieje jak sandał, więc niech wypierdala cichcem
Ero to skandal, molestuje psychicznie
Projektuje cyklicznie kolekcje z abecadła
Choć gniecie ci to banie, nie chcesz wyjąć łba z imadła
Znów coś nagram, ziomki głodni są nowości
Z miejskiego bagna obraz rzeczywistości
Zostaną po nas kości, czaszki i piszczele
Zwrotki, jak chleb powszedni, którym się dziele
I jeszcze wiele przed nami, by nie zapeszyć
Z szacunkiem dla zmarłych, do was nam się nie spieszy
[Hook]
[Verse 2: PiH]
Wywieź mnie do lasu, powieś na gałęzi
Wiesz co zostanie po mnie - ponadczasowe wersy
Możesz uciąć mi głowę, ciało poćwiartować
Na zawsze zostaną nieśmiertelne słowa
To bez precedensu potop biblijnych wersów
Nie rodzi się na kamieniu to co bliskie sercu
Świat romansideł nie dla mnie, jak się nie zmienię
Nadal twardo siuram prostym strumieniem
Na papierze nurt czarnego tuszu
Potępieniec z białostockiego buszu
Napierdalaj wersy - mówi mi tata z mamą
Gdyby dziadkowie żyli, mówili by mi to samo
Przechodzimy do klasyki to są fakty
Jarają się fajne sztuki, osiedlowe gnaty
Nie masz nic do przekazania - lepiej to zostaw
Pierdol się, jak Iwona Węgrowska
Pójdziesz w zapomnienie, jak pióro którym piszę
Pocztą wysyłane listy, fotograficzne klisze
Wczoraj wydałeś płytę, dziś na progerię zdychasz
Pamiętaj! Nigdy nie będzie drugiego Piha
[Hook]
[Verse 3: Kosi]
Wolałbym umrzeć w samotności, niż z kimś złudne życie wieść
Zostaną tu po nas kości, czaszki, niejeden wers
Wielu tu mówi na mnie Kosi, wiedzą kocham ten świat
Czasem mam głowę w chmurach, nie chowam tu głowy w piach
Ciach! Żyję tu chwilą, od ręki piszę ten tekst
Masz! Najlepszy set, plus hip-hop, jak Das EFX
Sprawdź! To miejski folklor, respekt dla mistrzów gry
Mam liryczny combo - to Kosi, Ero i Pih
Mamy sposób na życie, nie sposób przejść obojętnie
Zaufanie kilku osób, nawet bez sosu ta więź nie pęknie
Nie chcę być więźniem świata złudnych wyobrażeń
Choć wiem bywa skurwiały, jestem narkomanem marzeń
Nadal cenię swą wolność, wolność stylu ponad wszystko
Pozdrawiam kumpli, bomberów Meat, Goal i Mixo
Co? Kto? Gdzie? Kiedy? - Weź lepiej w to nie wnikaj
My z wiatrem, czy po wiatr płyniemy wciąż po tych bitach
[Hook]