[Eripe]
Węszyli tutaj sukces, mieli pomysłów milion
Jedyne, co poczuli, to jebana bezsilność
I widmo porażki spoglądało im w twarze
Czuli na sobie jego wzrok, co rozbierał ich z marzeń
Trzymali się kurczowo i choć już nie mieli siły
Nadziei nie porzucili, choć nigdy głupi nie byli
Może mieli pecha, nie wiedzieli co ich czeka
Ale na pewno, kurwa mać, nie chcieli uciekać
Wiele im brakowało, ale nigdy odwagi
Wyszli na głęboko wodę, chociaż chujowo pływali
Zawsze zostawali sami, gdy kogoś potrzebowali
A gdy szło im dobrze, to każdy by skoczył w ogień za nich
I choć nie mieli podstaw, to cały czas wierzyli
Pewnie jesteś od nich lepszy, nazwij ich naiwnymi
Ale oni będą walczyć dalej, nadal gonić sny
A najsmutniejsze jest to, że oni to my!
[Borsuk (refren)]
Zawsze sami w tłumie stali
O nic nie prosili, za nic nie przepraszali
Tylko siebie mieli, siebie znali
Dzisiaj wielcy, wczoraj tacy mali
[Eripe]
Stoją na szczycie, uśmiechnięci i pełni sił
Choć od wspinania się, ręce mają już całe we krwi
Wyciągnięte w górę dłonie, środkowe palce ku niebu
Pozdrawiają wszystkich, którym dotarli tutaj na przekór
Wszystko, co osiągnęli, zawdzięczają sobie
Choć dla wielu byli skreśleni, jakby leżeli w grobie
Teraz wyprzedzili wszystkich, nie muszą spoglądać w tył
Może warto było brać od życia te kopy na ryj
Choć kłody pod nogami leżały co 10 metrów
To przeskakiwali je, choć żaden to nie Colin Jackson
Czasem było ciężko, ale teraz to nieważne
Bo w końcu okazało się, że oni mieli rację
A już nikt w nich nie wierzył, jak w bogów z Panteonu
Pokazali, że wątpić w siebie nie wolno nikomu
Jeśli kiedyś się z nich śmiałeś, teraz pora na łzy
A najlepsze jest to, że oni to my!
[Borsuk (refren)]
Zawsze sami w tłumie stali
O nic nie prosili, za nic nie przepraszali
Tylko siebie mieli, siebie znali
Dzisiaj wielcy, wczoraj tacy mali [Tekst - Rap Genius Polska]