[Eripe]
Chcesz babrać się w tym gównie, to lepiej sprawdź se puls
Wersy brudne w kurwę, ale wypiorą ci mózg
Męczy mnie okrutnie, że muszę to tłumaczyć znów
Nie skumają durnie, choćbym użył tu najprostszych słów
Te linijki niosą prawdę, więc zapamiętaj je sobie
Bo wytatuuję ci je na wewnętrznych stronach powiek,
Co powiem, to zrobię, choć nie kładę rąk na Biblii
Nie uwierzą mi nigdy, bo do prawdy nie przywykli,
Jak Raskolnikow wyznaję tu filozofię zbrodni
Z podziwu zastygli w bezruchu, albo to rigor mortis
Długopis zmienia w broń się, kiedy zeszyt jest pod nim
Przez te chore linie nabawiłem się papilofobii
Ale lepię te wersy jak doktor Frankenstein
I tego, co powstanie, to się, kurwa, boję sam
Jedno jest pewne – chcę dążyć do tego
żeby jak Aldo Raine tworzyć małe arcydzieło
[Penx]
Dokłada do pieca znów, ty, ty weź go skojarz
On ma takich ogień w zwojach, słuchasz tego w pocie czoła,
Rzucam słowa na pętle, ty swoje na wiatr, tak mówią
A jak wchodzi pojeb, twój rap wieje tu kłamstwem i nudą,
Robię się agresywny, obrałem dziwny tor w sumie
Częściej chcę używać pięści, najchętniej zbiłbym fortunę
I się trzymam, kurwa, pędzę, walcz na pięści, chłopie, prędzej
Znów pomogą silne ręce, bo poniesiesz konsekwencje
Twój rap się pewnie przyda, przecież robisz konkret truskul
Wypierdalaj do Afryki, robić im tam wodę z mózgu,
Noszę się z zamiarem, oni długo nie pojadą już tu
Poślę ich na nosze, kurwa, pojadą na jednym wózku,
Lubię brud, brudne wersy, to jest dopiero początek
Mam ich w bród, jeszcze nimi, kurwa, tu zrobię porządek
Ty masz styl, jesteś gotowy, myślisz, że tu dobrze jedziesz
Masz zbyt nasrane do głowy, no więc gówno możesz wiedzieć! [Tekst - Rap Genius Polska]