Zapraszam ciebie na to spotkanie I wtedy wrócisz tu do domu po dziesiątej Ale nic ci się nie stanie Czy ty się zgodzisz, ja tego nie wiem To nienormalne i nachalne z mojej strony Ale będzie nam jak w niebie I gdy poczujesz nowy smak To będę ja I niecodziennie taki sam Dobre zaklęcie w moich dłoniach mam Nie będę kusił mą rezydencją Nie będę kłamał, chwalił się inteligencją Bo to grozi dekadencją Wystarczy małe "dzień dobry panu" A obiecuję za te słowa zrobię tylko tobie Sacrum i profanum I gdy poczujesz nowy smak To będę ja I niecodziennie taki sam Dobre zaklęcie w moich dłoniach mam Poznam cię z miłością naturalną Niedotykalną i nieprzewidywalną Poznam cię z miłością symetryczno-liryczną I niekoniecznie czystą Poznam cię z miłością naturalną Niedotykalną i nieprzewidywalną Poznam cię z miłością symetryczno-liryczną
I niekoniecznie czystą Co ja zrobiłem, o wielkie nieba! Zalałem głowę twą osobą jak narkotyk Tylko tego było trzeba Te miłosne teksty, zabawne gesty Zdecydowanie wolę jak tracę kontrolę Tego nauczyli w szkole I gdy poczujesz nowy smak To będę ja I niecodziennie taki sam Dobre zaklęcie w moich dłoniach mam Poznam cię z miłością naturalną Niedotykalną i nieprzewidywalną Poznam cię z miłością symetryczno-liryczną I niekoniecznie czystą Poznam cię z miłością naturalną Niedotykalną i nieprzewidywalną Poznam cię z miłością symetryczno-liryczną I niekoniecznie czystą Poznam cię z miłością naturalną Niedotykalną i nieprzewidywalną Poznam cię z miłością symetryczno-liryczną I niekoniecznie czystą Poznam cię z miłością naturalną Niedotykalną i nieprzewidywalną Poznam cię z miłością symetryczno-liryczną