[Refren: Sokół] x2
Ten kawałek nie jest po to żeby się podobać
Nie jest po to żeby ktoś się z niego cieszył
On jest dla tych którzy próbują żerować na niewiedzy
Opisz go, zarób, dam ci przeżyć
[Zwrotka 1: Sokół]
Ej, elo, pierdolnij się w łeb, czego chcesz
Zastanów się chłopcze, ustawić się dobrze?
Bardzo mądrze, tylko czemu krótkowzrocznie tak?
Chcesz sprzedać rap, Hop Hip taki z ciebie kurwa typ
Stul ryj ja mówię, ja cię kurwa nie lubię
Ilu jest takich jak ty dzisiaj
Gdzie byliście kiedy Zip Skład pierwsze zwrotki pisał?
Zła ulica, przeklęta ulica
Teraz wszyscy docenili opowieści z życia
Mam zwyczaj mówić to co myślę
Ograniczam go tylko kiedy NNWNW, spójrz tu
Mówisz dobry Sokół, bardzo dobry Sokół
Zobacz moją flegmę która leci z okna bloku
Prosto na twój pysk zanieś ją do domu
Nie zmywaj, pokaż komuś
Siądź z notesem do magnetofonu
Notuj, przemyśl, opisz to w szmatławcu
Świruj z kolegami znawców
Zaproś swoje męskie koleżanki
I sporządźcie nowy ranking Polskich MC
Liż, liż dupę, liż
Przez takich jak ty robię się zły
Bo polski rap spada na psy
Znajomość gramatyki i wymowa to nie wszystko
Dziwko, a wyczucie wiocha Hip-Pop
Filozujący student i nie chodzi tu o studia
Można być doktorem i nie robić z siebie durnia
Ja jestem chłopakiem, który kocha to co robi
Co od bagna do muzyki odbił
To jest główna część mojego życia, będę się o rozwój modlił
Ale i bez modlitw będę się rozwijał
Czas mija, a wokół coraz więcej gówna
Mamma Mia
[Refren: Sokół] x2
[Outro: Sokół]
WWO, Sokół, Emade, elo
Ja nie jestem z tych co robią to dla gwiazdek w periodykach
Przy recenzjach pod publikę, czy to jasne?
Będę robił to co chcę, bo tak chcę (ZIP) mam zdanie własne