[Zwrotka 1]
To poszło w obieg
Poszło, że co miesiąc trafia mu się dziewięć kobiet
Dziewięć pań jak festiwal Cannes, pan wielka fiesta
Co jak rozrusza się to nie może przestać
Wielka fama jak dżuma się roznosi
Tylko zamiast fanfar, nie czar par, tylko ma tego serdecznie dosyć
To lowelas co las kobiet przechodzi mu przez łoże
Choć to nie miejska sypialnia jak centralny dworzec
Zgryz, wysunięta kwadratowa szczęka
Nawet w adwent ma na nie patent i nie traci czucia w rękach
Zobaczył jej wystające kręgi
Kiedy wypuszczała torbę z zakupami jak powietrze wentyl
Lecą z ust komplementy jak do mleka Cornflake'i
To postępowy chłopak, ona raczej retro
Art Deco jak do sklepów kolejki
Chce wwiercić się w jej ciało jak wiertło w beton
Ona łyka jego komplement jak automat żeton
Przedstawiał młodszą siostrę, bo po co pośpiech
Teraz siostrzyczkę zabiera na wieczorne randez-vous
Małe nasze randez-vous jak Kombii
Ona nieruchoma jest jak pomnik
On wgryza się w szyję jak zombie
Na obiedzie rodzinnym zobaczył siostrzyczek mamę
Poczuł w głowie zamęt, poczuł jak zjada mu serce
Wchłonęła go jak okap opary
Zatankowała jak stacja paliw
On bez ulgowych taryf
Serce tej pani do dzisiaj się pali
Płonie żywy ogień
[Refren x2]
Pan koneser na rynku bestseller
Czyści serca jak czyści się teren
Czyści serca jak fiskus portfele
Czyści serca i wznieca płomienie
[Zwrotka 2]
To poszło w obieg
Jak Don Juan nie ma czasu zmrużyć powiek
Wszystkie oczy skierowane na niego jak paparazzi
On nie przestaje, pracuje non-stop jak zmywarka do naczyń
To zawodowiec jak Leon, teraz gra stereo
Lewy kanał to obiekt chroniony jak nenufar
Odwiedza ją gdy ma przerwę
A cerber wychodzi do pracy gdzieś tutaj w samym centrum
Ona jedynie support, nędzny akord przed głównym daniem jak Pentium
Rozgrzany jak rzutnik, zdejmuje z niej cały butik
Bada jej ciało jak księżyc sputnik, czas na deser
On w tym czuje się jak win koneser
Gdy one niepowtarzalne są jak linie papilarne, jak numer PESEL
Córy Koryntu w akademiku dwie siostry bliźniaczki głodne przygód
Z ikrą, słodkie jak melon jakby odbite na ksero
Bliźniaki Double Trouble są teraz chocko
On pada na kolana jak Cerekwicka i bije im pokłon
Panowie, panie
[Refren] Tekst - Rap Genius Polska