Można zapytać dużo czy mało
Można powiedzieć co padło lub wstało
Zobaczyć powoli co ciągnie w dół
I myśleć bez końca co dzieli na pół
Barany osły tchórze zające
Cieszą się bo dwa tysiące
Już po tysiącu Piast łapał Piasta
Wyłupiał oczy i mówił basta
Nikt nie był jednak do końca szczery
I stąd następny tysiąc lat ery
Barany osły tchórze zające
Cieszą się bo dwa tysiące
Co dalej - dusza myśli w duchu
Już nalej - grają kiszki w brzuchu
Żeby zaćmione zobaczyć słońce
Pisze - najlepiej spożyć przed końcem
Ja przecież także wstaję jak co dzień
A rzeczy dzieją się mimochodem
Gdyby tak naprzód znać jaki finał
To nikt by tańca nie rozpoczynał
Barany osły tchórze zające
Cieszą się bo dwa tysiące