Polska wiosna osiemdziesiąt
Piękną przyszłość nam wytycza
Papież polak w watykanie
Gest kozakiewicza
Pierwszy lipca pierwsze strajki
Trochę śmiesznie trochę strasznie
Potem poszło jak po maśle
Stało się jak w bajce
Dziewięć milionów cud na skalę bloku
Osiemdziesiątego roku
Z jednej listy mama sąsiad kuzyn tatuś
A na każdy tuzin kapuś
Wolność taka proszę pana
Że się coś odwraca w głowach
Zamiast gierka przyszedł kania
Miłosz dostał nobla
W listopadzie rejestracja
Wolny wybór już nie prikaz
W górnej grupie płoną chorzy
W karlinie ropa i gaz
Dziewięć milionów...
Ronald reagan prezydentem
Lennon z ręki świra ginie
Na ironię kończą życie
Dönitz z kosyginem
Rozpoczęła się rozgrywka
Kto tu ma mocniejsze nerwy
Krasna armia z enerdowską
Mają wciąż manewry
Dziewięć milionów...
Kartki teraz są na buty
Czekoladę wódkę ryż
Zomo bije tak jak biło
W kinach leci "miś"
Wiemy jak się to skończyło
Pośród sierpów gwiazd i młotków
Między azją i europą
Wolność mamy w środku
Dziewięć milionów cud na skalę bloku
Osiemdziesiątego roku
Dziś wyrzekając na świata marność
Wspomnij wielką solidarność