JEST CZERWIEC CZTERDZIESTY SZÓSTY,
LONDYŃSKA ALEJA MALL
POGODA JAK ZWYKLE ANGIELSKA,
NIEBO STALOWE OD CHMUR
CZEKAMY W TŁUMIE OD RANA,
SĄ FLAGI WE WSZYSTKICH KOLORACH
NARESZCIE KONIEC TEJ WOJNY.
PRZYBYLI KRÓL I KRÓLOWA
SŁYCHAĆ JUŻ POMRUK WOZÓW
Z BIAŁĄ GWIAZDĄ W KOLE
PEWNIE NIEDŁUGO NASI
SIĘ TAM ZZA ZAKRĘTU WYŁONIĄ.
TERAZ IDĄ FRANCUZI,
ŚMIEJĄ SIĘ, PRĘŻĄ PIERŚ
ALE MY CZEKAMY NA NASZYCH,
ZARAZ TU BĘDĄ TEŻ
CIĄGLE SIĘ O NICH MÓWIŁO,
GDY LONDYN SPOWIJAŁ DYM
NAJWIĘCEJ SZKOPÓW TRAFILI.
DYWIZJON 303
ANGIELKI ZA NIMI SZALAŁY,
CHOĆ LONDYN SPOWIJAŁ DYM
A ONI NA POLSKĘ CZEKALI.
DYWIZJON 303
STOIMY NA SKRAJU ULICY
WŚRÓD KURZU, KRZYKU I FLAG
DOSTOJNIE MACHA KRÓLOWA
I TYLKO NASZYCH BRAK
CZESI, HOLENDRZY, BELGOWIE,
PRZYGRYWA ORKIESTRA WOJSKOWA
W TURBANACH IDĄ SIKHOWIE,
EUFORIA DOOKOŁA
CIĄGLE SIĘ O NICH MÓWIŁO...
NIE BYŁO BIAŁO CZERWONYCH,
TO CHYBA NICZYJA WINA
ANGLICY TO GENTLEMANI,
NIE CHCIELI DRAŻNIĆ STALINA
CIĄGLE SIĘ O NICH MÓWIŁO...