Przemierzam miasto na gumowych podeszwach
Czarna sześć-piątka, piątkę kitram w rękaw
Chcę noc spędzić przy dźwiękach
I skończyć nad Wisłą lub na krakowskim w Bistro
Mogę wszystko, rytm gra we mnie
Zwykła noc, ale myśli bezcenne
Życie bezczelne, los łajdacki
Od dziecka ciekawski w poszukiwaniu atrakcji
Leszek Talar psy bez domu chce przygarnąć
Blisko pięknych kobiet nie umie się ogarnąć
Bawi się życiem i cóż cały w siniakach
Ale chodzić już umiem, teraz chcę umieć latać
Nie masz cwaniaka gdy wiesz jak się nie zgubić
I Henio Lermaszewski uczył cię kindersztuby
Życie, bary, koncerty, kluby, toast
Cygański los nocy rzucam się w ramiona
[x2]
Jest już późno, piszę, jest już późno, słucham
Nie chcę spać i myślę lub do snu się zmuszam
Jest już późno i tylko wiatr na dworze
Grzeczne dzieci śpią o tej porze
Biegnę przez świat, ty biegniesz ze mną
Weź tylko plecak, tu emocje są ceną
Weź dobry humor, a wszystko wytrzymasz
Weź dystans i pamiętaj na zakrętach się trzymaj
Wiele razy przy barze ktoś się dzielił myślami
Wiele razy walczyliśmy słowami
Bo ktoś chce mnie zbawić lub kocha plotki
Źle pojął zwrotki, chce sam coś sprawdzić
Noc, wierny kompan na mojej drodze
Eldoka, Daniel Drumz jak na cygańskim wozie
2HB i z beaglem hej przygodo
Przeżywam, pamiętam i zabieram to ze sobą
Niektórych z nas dzielą myśli, wszechświaty
Niektórym z kolei podobny los się trafił
Do końca świata albo aż stracę fonię
Klub, noc, ja opowiadam ci historię
[x2]
Jest już późno, piszę, jest już późno, słucham
Nie chcę spać i myślę lub do snu się zmuszam
Jest już późno i tylko wiatr na dworze
Grzeczne dzieci śpią o tej porze
No siemasz Leszek
Słuchaj jesteś wyłączony więc nagrywam ci się
Jesteśmy w przekąskach, zakąskach
Jak coś to wpadaj, ja lecę
Tu ulice, tu system, czytaj drogowskazy
Jeśli masz intencje czyste nic złego się nie zdarzy
Noc, czas, kiedy większość w snach odpływa
Noc dla mnie to emocji festiwal
By rozrabiać jak sam w domu Kevin
Zwykły koleś, choć niezupełnie jak Devin
[x6]
Noc, czas, kiedy większość w snach odpływa