Z tych nieznanych dróg wróć, bo mnie samej tu
Tak bardzo smutno, pomóż mi, wróć odmień ten zły czas
Wróć, tak czekam wróć, z tych przeklętych dróg,
Wróć, wracaj czekam ..
Pomóż mi, wróć, proszę wróć ...
Wróć, wracaj czekam
Wróć, proszę wróć
Wróć, tak czekam wróć
Z tych nieznanych dróg
Wróć, wracaj czekam, wróć, pomóż mi, proszę wróć
Wróć, nareszcie, wróć z tych przeklętych mórz
Wróć, wracaj czekam, wróć pomóż mi, odmień ten zły czas
(melorecytacja Zbigniewa Zapasiewicza)
Historia Odyseusza, prawdziwa historia Odyseusza - zwanego również Ulissesem -
Kończy się definitywnie na jednej z pomniejszych wysp Morza Śródziemnego.
Olśniony niezwykłością urody mieszkanek tego skalistego lądu,
Zniewolony ich śpiewem, który skłonni jesteśmy rozumieć
Jako wewnętrzny głos budzącej się w nim miłości własnej,
Odyseusz pozostał na Wyspie Syren,
Nigdy nie wrócił do kraju, do domu, do czekających go kłopotów.
Ostatnia notatka w jego dzienniku pokładowym,
Oprócz zwykłych treści związanych z nawigacją,
Zawiera kilka zdań bardzo osobistych i przejmująco szczerych.
Otóż, zmęczony zwycięstwami, oszołomiony sławą,
Odczuł nagle paniczny lek przed zbliżającym się koszmarem codzienności.
Postanowił nie wracać.
Postanowił nie wracać, na pewno ze szkoda dla mitu,
Ale być może - z korzyścią dla siebie.
Jak tren dla zdradzonych ideałów brzmi śpiew Penelopy: