Dziwne są te słowa, gdy stawiam je w rzędzie
Szyk przesądzi, czy tam będę, czy mnie w nich nie będzie
Odgadł zagadkę bytu ten co gębą tak rusza, że
Gęba się porusza, a wyraża się dusza x3
Jedne się zgubią słowa, wprost do serca wpadną
Inne uchem wejdą i chyłkiem tyłkiem wypadną
Są słowa, co je chłopaczyna na murze maluje
że policja jest brzydka, a Ala w siusiaka całuje
A chłopak to wąż jest, tak się słowem obejdzie
że przyjdzie, ślicznie powie, po czym dojdzie i odejdzie
Zbieram słowa jak kamienie i ciskam je wysoko
Jak mam kaprys tymi słowy podbić Bogu oko
Rzeknie kto: "Oczy ci wydrapie boś jest skurwysynem"
To wciąż nie potrafię poprosić by zamienił słowo z czynem
Odgadł zagadkę bytu ten co gębą tak rusza, że
Gęba się porusza, a wyraża się dusza x3