[Zwrotka 1]
Znowu czuję się grzesznikiem
Mam brudne myśli, nie widzę dobra
Ciągle w górę i w dół, pieprzona sinusoida
Idę po swoje i sprawdzam waszą prawdę; wariograf
Pierdolę waszą prawdę, naprawdę, ta gra jest podła
Muszę być twardy, kurwa czuję, że znowu upadam
Idę na barykady, zmory w głowie mają sabat
Nie widzę nic co dobre, jak dzieciaki po dragach
W telefonie znowu odbierz i wzrok sąsiada
Ale myli się, kurwa hajs nie zgadza się
Na koncie, widzi mnie, myśli że mam w szafie prêt-à-porter
Może wyglądam podejrzanie, wielu zna mój portret
Ale mam hipotekę na mieszkanie, a nie kurwa Porsche
Za oknem jak w The k**ing, czuję że mi nie zależy
Coraz rzadziej piję, więc towarzysko mnie nie namierzysz
Tyle czasu mija, tak szybko, a grzechy bez spowiedzi
Pieprzyć poczucie winy, to wszystko żeby przeżyć
[Zwrotka 2]
Tylko praca, dom, praca, dom nic się nie liczy poza forsą
Jak masz kredyt - spłacasz go, masz przejebane jak nie na bieżąco
Mówiłem nigdy dość, jak robiłem to jeszcze dla ziomków
Kiedy potrzebny sos to trzeba tyrać i nie ma ziomków
Nie ma odwrotu choć często buduję i burzę
Choć czuję niepokój, bo idę sam, to nie mam złudzeń
Wszystkie porady po drodze są bez znaczenia jak Wuzet
Muszę po prostu stać się głodny, a pójdę cugiem
Nie dbam o cudze dupy, pieniądze, raj czy dolina
Wiem co mi się należy i to kurwa nie jest nad wyraz
Mam zbyt duże ambicję, nie wiem co mnie przy tym trzyma
Na pewno nie święty spokój, chodziło o inny bilans
Gdy otwieram oczy widzę jej uśmiech kontra brudny świat
I nawet jak nabiorę wody w usta, dowiesz się o tym tak czy siak
Widzę spojrzenie w lustrze, mówię sobie pierdolić strach
Byle tylko do jutra, koszmary nie tylko w snach
[Outro x2]
Znowu widzę syf - karmi moje oczy
Kiedy idę zły duch wstępuje na bloki
Nie chcę widzieć ale są dni pełne mroku
Cały tydzień, kurwa nic tylko popiół [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]