(Gural) DJ płytami szur-szura, morze owacji W ręku trzymam sure Shure'a, mistrz celebracji Podgryza szczur szczura w rapowej nacji Pogonię ich jak Stuhr Stuhra w "Mistyfikacji" Rządzi purpura u nas na stacji Mówi Gural lub burak, pan afirmacji Płonie gruda, pachnie kurkuma tu na kolacji Robimy bunt w murach, robimy boom w furach Kurwa! My robimy ciężki gnój To dla ludu, dla mejdżersów wielki chuj Wielki ból, wielki pumpers My zbieramy wielki plon z miejskich pól Muzyka miast, to dla osiedli Tour de Pologne Kurde balans skąd ten skurwiel bierze ten flow Pierdolę tani lans, bo wynik znam z góry To siła kultury! To kolor purpury! Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Kusi mnie... (Kasta) Yo! Bywa, że typ który dobywa niczym z kabury Ten arsenał słów, którymi znów, aż lecą wióry, strzela raz i wtóry Raperzy wieją, tłumy szaleją, on jest nadzieją Oni robią pieniądz nic nie umiejąc Typ ma klasę, chce mieć dom i basen, furę Jeździć z hałasem i jest czarnym białasem Białym murzynem co ma limuzynę, w niej benzynę I tak się składa, że jest moim kuzynem Jestem mu bratem, za pan brat z tematem Jestem ulicy bardem, tym samym traktem zatem Jadę, a ty skumaj - jestem królem, który Wciąż nosi koronę i płaszcz w kolorze purpury (VNM) Struktury, to król który tu gniótł góry, Zmieniał w gruz mury tej kultury, A który tu chuj bury nie wierzy, robię bum, po którym Jego korpus zostanie tu, zwiedzi na bank jego mózg Zurych Kolor purpury, ze słabych jak słój lury Zostawia znów wióry, z nich zrywa tu zwój skóry Napętlaj dźwięki te, znowu tu swędzą zęby mnie Codziennie na te pętle wchodzę tu po to by je potem pięknie zjeść Tobie dzwony biją, bo to nie "amore mio" W beefie ze mną kończysz tam, gdzie psy chujami wodę piją Nie rozmnażaj się - włóż na chuja durex Genealogiczne drzewa zamieniam w makulaturę (Wdowa) Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Kusi mnie... Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Szturm na mój zamek niewykonalny, głupcze! Po chuj siejesz zamęt? Błazen - pokaż sztuczkę, Zniknij lub fiknij, wskaż na mnie pastuch
To klaunów bez palców zostawię po tym tańcu Tatuśku mam nastrój na nastuk, więc dla relaksu Zlej harem paskud, co wisi ci przy pasku Czuję to jak Ha**, tu będę pluć purpurą Gram to zdrowym rap-córom, co czują mój urok Wypadaj z tekturą, tej - nie chcę danin Możesz orać całe pole przez rok z kumplami Królestwo bez granic jednoosobowej armii Zawiśniesz dlatego, że królowa ma kaprys Inne dupy to pastisz, niech całują w pierścień Barbie - wypluj s**mę, mommy no comprende Non capisco - zamknij pysk, yo Bo krwawo bunt stłumię, odziana w purpurę (Gural) Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Kusi mnie... (Brahu) Szur-szura, goni purpura, w dłoni kręcę Co więcej, Jack Daniel's jest ze mną w butelce To jest hit, tak jak pierdolone "Black and Yellow", elo To dla tych, którzy teraz dobry towar mielą Pour pour, moje mordy chcą chmur Mój styl - so cool, twój styl - so poor Dym sieka w płuca, jak pierdolony defibrylator Wyłącz wentylator, niech spokojnie płonie baton Dookoła chaos, gorączka jak w Laos wyścig Brudzą się tą chałą ci, co niegdyś byli czyści Patrzę z boku, nie chcę dotrzymać kroku Cisną tak jak Wyścig Pokoju, a mój wyścig to pokój (Fokus) W murach króla Artura herbu Pendragon W ręce dzierżę berło, chociaż śmierdzę wam dagą Jestem perłą, diamentem, serce oddałem tagom Jakieś 500 lat temu i oddałbym po nerce, to są Czary Merlina, oddaj pokłon, zaczynam Gdy mą twierdzę najadą, karabinami zatrzymam Ich i to nie koniec sagi, jestem spod flagi magii Weź się nie napinaj, bo masz lagi, ja mam klimat, a Finał jest taki, że te z bitem tracki Traktuję dynamitem, tak że nie poskładasz liter w "f** it" Leć do Cincinnati, w Kentucky się zaszyj, coś napisz A ja i tak cię zniszczę dla draki Ej łaki, zostaniecie zdeklasyfikowani Z "D" klasy, to zerowa liga, klasyk Przez te przesterowane basy wita was elita Jaram się jak Huhtamaki, ta technika to unikat (Gural) Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Na pewno nie jestem tym, kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaje ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Kusi mnie...