[Intro]
No to kolejna bajeczka dzieci...
Myślicie. że jak sobie chodzicie do cyrku i jecie cukrową watę, to zwierzątkom jest tak fajnie?
Nieprawda!
[Zwrotka 1]
Do Kalisza, zawitał cyrk Zawisza, przywieźli bardzo mądrego misia, który miał na imię Misza
Dziurawy cyrkowy dach, przecieka kapu. kapu, kapu, kap
Więc Misza zrzucił kajdany złap i czmychnął człapu, człapu, człap
[Refren]
Misiu Misza pożegnał cyrk, by ruszyć w buszy busz
I rychło czmychnął w gąszcz lasu, choć straż miał straszny stróż
Misio Misza pożegnał cyrk, by w dziczy byczyć się
Choć kilku kumpli w cyrku klnie, to on nie czuje się wcale źle
Jagód dzisiaj miś ma w bród i wyjada z barci miód
Gdy zbliża się zimowy sen, to zatyka tyłek mchem
[Zwrotka 2]
Klauni we łzach
Na lwy padł blady strach
Choć wczoraj kasa pękała w szwach
Dzisiaj czeka ich straszny krach
Pan Dyrektor, jest biały jak korektor
Bo stos tabletek zapił setką
By przywitać się z karetką
[Refren]
Misiu Misza pożegnał cyrk, by ruszyć w buszy busz
I rychło czmychnął w gąszcz lasu, choć straż miał straszny stróż
Misio Misza pożegnał cyrk, by w dziczy byczyć się
Choć kilku kumpli w cyrku klnie, to on nie czuje się wcale źle
[Zwrotka 3]
Miś nie sika już na batut i nie straszy akrobatów
Nie krzyczą iluzjoniści, którym cylinderki niszczył
Nigdy więcej skakania przez obręcze
Gdy jako maskotka jeździł na wrotkach, wyglądał niedorzecznie
Nigdy więcej, gdy ludzie klaszczą w ręce, bić pokłonów temu gronu na pewno już nie będzie
[Outro]
Bo nie czuje się zwierzęciem, kiedy robi takie rzeczy
Wszyscy mówią "Było pięknie, ale lepiej idź się leczyć"
Dobranoc