[ZWROTKA 1]
[SOLAR]
Minęły trzy lata, się pozmieniało
Jedno co jest stabilne, to że jest nam ciągle mało
Dziś wiem do czego dążę i obrałem drogi cel
I nie chodzi tu o fury, sygnety czy Gucci belt
[BIAŁAS]
Trzy lata wstecz, SB to pomysł, cel
Dzisiaj to zgrane crew, to label, to wear
SB jak fiskus - każdy się musi z nami liczyć
Że nie będę prezesem mówiła Pani przy tablicy
[SOLAR]
Kiedyś wydawali mnie, teraz ja na kimś zarobię
Bo to wszystko ma dwie strony, jak książka o Tobie
Trzeba podjąć to ryzyko, rap to nie łatwy chleb dziku
Choć trochę mi się upiekło, jak patrzę na rówieśników
[BIAŁAS]
Noszę czerwoną kurtkę, żeby Cię wkurwić
Byku, się czujesz na osiedlu, jak piłka na orliku
Mam gwiazdy na rękach, chce robić wrażenie
Jak walnę Cię w mordę, to pomyśl życzenie
[SOLAR/BIAŁAS]
S: Mówili, że nas nie wpuszczą!
B: Brak miejsca w mainstream'ie
[SOLAR]
Ja pocałuje klamkę, jak ich kurwa zabije!
Zabiorę im fanki, choć to daremny trud
No bo są takie młode, że się w nie nie mieści fiut
[BIAŁAS]
No w chuja te drewniaki, nie chcę słuchać ich trocin
Nawet za czasów sauny, nie nagrywałem wypocin
Piszą o mnie na murach, król elekt nawija
Jara nawet każdą lesbę maffija
[SOLAR/BIAŁAS]
S: A te składy co latami tu walczyły o przyjaźń
B: Dziś się z ulgą rozchodzą, jak po żyłach morfina
S: Serio myślisz, że ktoś tu się pospina o finans?
[SOLAR/BIAŁAS]
Prędzej stanę na chuju, jak otwieracz do wina!
[CUTY: BEZCZEL, SOLAR, BIAŁAS, PEZET]
Pizgam po swojemu, na schematy kładę lachę
Solar/Białas - gra jest dawno rozjebana
Mam mordercze punch'e, jak kula w łeb
I rozpierdalam Cię na starcie, więc kurwa bujaj się!
[REFREN - SOLAR/BIAŁAS x2]
Ani my młodzi, ani my piękni
Ale zepsuci do szpiku (Hate me)
Skurwiel bezczelny, skurwiel jest celny
Skurwiel chce pengi (Pay me, hate me)
[ZWROTKA 2]
[BIAŁAS]
Spotykałem dupy zajarane, że mnie mogą znać
Z niemca mi robiły foty, gwiazdy wrzucały na snap
Nie potrzebujesz Lamba stary, żeby wyrwać lambadziary
Weź se skołuj hajs na dziary i pobujaj się z kimś znanym
[SOLAR]
Mnie kojarzy pewnie z milion osób
A, kolano to jedyne co Ci pykło ćwoku
Jak ja wpadam na balet, to po to, by z niego hajs wziąć
(Hajs wziąć) Tam nawet alkohol kosztuje za darmo
[SOLAR/BIAŁAS]
B: Mówią!
S:"Odjebała mu sodówa!"
B: To nie ja!
[BIAŁAS]
Ja spojrzę na was z góry jak się wbije na K2
Saga trwa, każdy naszą muzę puszcza
Ty żebyś komuś w ucho wpadł musiałby to być Jurek Urban
[SOLAR/BIAŁAS]
S: Stoi za mną murem brat!
B: Co jest kurwa? Coś nie tak?
S: Od pierwszego SB track'a już minęło z osiem lat!
[SOLAR/BIAŁAS]
S: Mnożę hajs!
B: Mnożę was!
S: Ciągle mam!
B: Morze spraw!
S: Boże spraw!
B: Chodźcie brat!
S: Żebym miał ciągle tak!
[BIAŁAS]
Typy za plecami cisną, przed oczami klaszczą
Nie musisz nic mówić, przemawia przez Ciebie zazdrość
(A jaaak!) Po tej płycie zacznę liczyć se pieniądze
Będę jak na Kubie Fidel Castro - nie skończę
[SOLAR/BIAŁAS]
S: Odpal moje pierwsze demo, tak się robi z gówna brokat
B: Słyszysz kroki, ciągle gram, bo czołówka jest ustalona
S: Ale wersy, nie ogarnie tego nawet [mózg Elona]
B: Pochylisz się nad tym nawet w domu u Eltona Johna
[REFREN - SOLAR/BIAŁAS x2]
Ani my młodzi, ani my piękni
Ale zepsuci do szpiku (Hate me)
Skurwiel bezczelny, skurwiel jest celny
Skurwiel chce pengi (pay me, hate me)
[CUTY: BEZCZEL, SOLAR, BIAŁAS, PEZET]
Pizgam po swojemu, na schematy kładę lachę
Solar/Białas - gra jest dawno rozjebana
Mam mordercze punch'e, jak kula w łeb
I rozpierdalam Cię na starcie, więc kurwa bujaj się!
Pizgam po swojemu, na schematy kładę lachę
Solar/Białas - gra jest dawno rozjebana
Mam mordercze punch'e, jak kula w łeb
I rozpierdalam Cię na starcie, więc kurwa (Hate me!) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]