[Zwrotka 1: Dead Type Baron]
Mam w sobie złość i mam w sobie, coś co
Dla wielu z nich może okazać się ripostą
Jebie mnie, co tam gość, no
Może nawet mówić o tym głośno, ale ściszam go, jak p**no
Wolność, wciąż nie zawsze taka, jak ja chcę
Dziś na starcie odkrywam komplikacje
Sens gdzieś tam jest, ale poznam go z czasem
Kiedy w końcu wrócę do kontaktu ze światem
Dobre pytanie, ej
Zawieszam siebie, to nie powieszenie
Ale wszystko zwisa mi, jak nietoperze, no i zmieniam level
Przechodzę na przyśpieszenie
Za to u nich próby tego szczerze
Okazują się być tylko poronieniem
Nie czekaj na to, aż się zmienię
Bo nie jestem gąsienicą, która kiedyś w planach ma odlecieć
A wystarczy, żebym zwinął zieleń i ogarnął wenę
Pewnie wtedy wpadną w osłupienie, gdy skumają, jak to kleję
Ej, Młody Baron
Nie dbam wcale o to, co tam o mnie mówi tarot
Nie dbam wcale o to, o co walczy chore stado
Czarne zło, to ludzie się już o nie kurwa nawet zarzynają
I chaos wybija mnie z rytmów, aa
Ostentacyjnie nadaję mi swój własny
To kara, bo płynę tak po tafli Styksu
Zodiakalny lew, wiecznie nienażarty, monstrualny zew
Nocy mnie wciąga, świadomy tej woni ponownie zaciągam
I chyba już przemierzam otchłań
Zostań tu, albo chodź ze mną po spalonych mostach
Pierdolę wasze zdanie, tak że dochodzę do wniosku
Ziom, że miałem postój, to czas by nagrać coś nowego, wiesz
Ogarnąłem fakt, że siedzi we mnie monstrum
Ale jeśli kontroluje, to ze mną nie jest, aż tak źle
Postanowienia odleciały z dymem
Ale kurwa nic na siłę nie chce robić
Moi dobzi ludzie znają mnie
Leje procent w szyje i odnoszę się ze stylem
Mając Was tu tyle i każdy chce mówić mi jak grać
Każdy chce mówić mi jak grać
[Zwrotka 2: Dead Type Baron]
Sam ogarnę po swojemu wszystko
Nie chcę słuchać rad, jak mam żyć, odbij; ping-pong
Pierdolnięty, niczym Homer Simpson
Mam chore ambicje, żeby zrobić destroy
Na wysoki level palę bata i unoszę siebie
Do góry latam, no i wiem, że nie zostanę w niebie
Przegrywam z grawitacją, no bo ściąga mnie na ziemie
Miewam długie koszmary, ale nie chcesz o nich wiedzieć
[Outro: Dead Type Baron](x2)
Wkurwiam się, dlatego chowaj flame
Bo muszę spalić się, potem wrzucę sobie coś na sen
I wkurwiam się, bo coś przebudza mnie
Dziś między jawą, a snem, tam gdzie marzenia są iluzją [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]