[Zwrotka 1: Cok]
Jeden jest miły, ułożony, wśród ludzi zwykle skromny
Widzi, że w życiu trzeba być przytomnym
Ambitne mieć marzenia, nie bać się wysnuwać planów
Świat daje możliwości, swój cel chce gonić pomału
Drugi jest zarozumiały, wręcz ograniczony
Traktuje ludzi z góry - spadek pokoleniowy
Chłopcy nie lubią go. Często zmienia otoczenie
Świat dał mu możliwości, on tylko pyta o cenę
Trzeci jest żaden - kompleks to wierny kompan
Na wszystkie sytuacje w czarnym kolorze spogląda
Plus strach przed ludźmi odbił już swoje piętno
Bez możliwości od świata, ten odebrał mu pewność
Te trzy opisy, to raptem jeden chłopiec
Trzy sytuacje materialne mogą mieć wpływ
Na jego charakter oraz obraz w jego głowie
I postrzeganie świata, które może zmienić byt
Dlatego pieniądz czasami jest przeklęty
Bo ingeruje w wychowanie z różnych perspektyw
A jeśli rodzice przed tym aspektem sami ulegną
To jaki wpływ na to może mieć dziecko?
[Cuty: DJ Ace]
Rap to często
Gadki o hajsie
[Zwrotka 2: Furman]
Na polskich drogach masz przedział, naściągali z Niemiec aut
"Niemiec płakał jak sprzedawał" - nie na miejscu żart
Płakał Belg, ryczał Francuz
Jak do kasacji furę sprzedawał za niezłą sumę hajsu
Kurwa, opór bzdura
Widzę jak się lansują ziomki w tych z drugim życiem furach
I tu celuję w takich gości i to mnie złości
Że przedłużają chuj autem - objaw męskości
Drudzy są bezkarni za to
Nie wiesz o kim mówię? No to zią ha-ha-hardkor
Jadą tak jak lubią, biorą za to sianko
Potem dorabiają ten na lewo banknot
Dobra, zwijaj. Rura!
Jeden z drugim pies na służbie, w furze, kurwa fetę fura
Później jadą i wiskają
Trzy razy szybsze ruchy, trzy razy lepszą wykrywalność mają
Przejście dla pieszych, podwójna ciągła
Dziewięćdziesiąt na czterdziestu i nie jadą tam na bombach
Do tego im dochodzą pasy
I gadka przez telefon. Jebane kutasy. O furach, pozdro
[Cuty: DJ Ace]
Sto tysięcy razy
W głośniku
Huczy fura
[Zwrotka 3: Kaees]
Trasa. Pozapinani w pasach. Czerwony Pa**at. Tombak
Na nadgarstkach. Jeden mówi: "Masz las tam
Zawracaj, to jedyna nasza szansa"
Tak się składa, że była to prawda
Trasa. Poukrywani w krzakach. Chevrolet z Marca. Ona
Na kucaka i już sięga do paska
"Sebastian, to jedyna moja szansa!"
Tak się składa, że to też była prawda
Zjeżdżają w prawo i światła na off. Nie ma
Żywej duszy. Nieprzyjazna ta noc teraz
"Otwieraj bagaj, wyciągaj gnoja stamtąd"
Z nimi nie ma gadania - mówię Wam to!
Zjeżdżają trasą i on wjeżdża na bok. "Nie mam
Więcej, musi Ci wystarczyć to sto teraz"
Pomimo błagań, opuszcza jego auto
Z nim nie ma gadania, mówię Wam to!
Sebastian - bo tak nazywa się syn wspólnika -
Leży dla okupu w bagażniku
O dziwkach? To prawda! Miało być o nich
Skreśl jedną z historii...
[Cuty: DJ Ace]
Tylko o dziwkach nawija
[Zwrotka 4: Modest]
Nie byłem nigdy pod wpływem i nie konfabuluję
Jestem abstynentem odkąd mam awersję do Kukułek
Nie żartuję, lecz mnie zaszyj... w kaftan. Zatargaj na odwyk
Bo naprawdę pragnę mieć kiedyś jeszcze trzeźwych znajomych
Miałbym miliony, gdyby nie zostali zdziesiątkowani
Choć deklarowali tylko trawę i stale się bawić
Dziś gdybyś z dzieciakami ich zostawił na placu zabaw
Uwstecznieni mogliby się zwracać do tych dzieci: "Proszę Pana"
Z ironią do skurwieli, których wykoleiły balety
Zwłaszcza za skradzioną niegdyś forsę z portfeli rodzicielek
Bo kiedy z radością, ceremonialnie opróżniali pakiety
Z pewnością zamartwiali się mną, gdy popadałem w depresję!
Byłem najmłodszym menelem (przynajmniej dla gapia)
Odwiedzając mojego dziadka i jego ferajnę gdzieś w krzakach
Nie utonę w dragach, bo w porę prawdę poznawszy -
Szczęście jest wytworem ludzi, a nie żadnych wspomagaczy
Żal mi tylko artystów lub autorytetów z notowań
Obwinianych za statystyczny wzrost liczby przedawkowań
Gorszy od trawy bezrefleksyjnie wchłaniany przekaz
Spytaj w zakładzie bez klamek kumpli, których nie odwiedzasz!
[Cuty: DJ Ace]
W telewizji mówią:
"Ten raper non stop ciągnie koks i pali trawkę"