[Zwrotka] Słuchać ludzkie ścierwa dla was nie ma już ratunku Nie pozbędziecie się za złoto diabła wizerunku W obliczu strachu hipokryzje czynów posiadacie w jednym palcu Infantylna metoda stosowana po przez desperacje ssaków Ciśniętych na wyrzynarkę ich wewnętrznych soków By ukoić swe rany sięgają do znienawidzonych modłów I duszących za gardło wszelakiego typu umów Jezus jest przykładem heroizmu męczenników Dziś planeta chowa tchórzów zdolnych do anonimów Głuchoniemych bezimiennych mimów chamów hedonistów Którym władza wgrała w pamięć posłuszeństwa wirus Krzyczę cierniem bo nie przestałem na ten przymus Subiektywny gniew istnienie to mej części papirus
Rozszarpany po przez gnidy szturmujące obóz Prawdomówny szaman to szarlatan dla tych głupców Bo ich wyznanie kala się pustostanem trendów Jestem głosem istnień wyrzuconych poza kręgi Gdy ty oblewasz piątki my cierpimy z udręki Pod wasze chore mózgi podłożył bym ładunki Nie zważając na skutki zdetonował zakały ludzkości Który są zbyt puści w stosunku do mojej twórczości Iż nie dekodują wizji znaczeń zawiłości [Refren] Wróciłem tu wy oznajmić klęskę światu Wróciłem tu … wróciłem tu … Wróciłem tu wróciłem tu wy oznajmić klęskę światu Wróciłem tu … wróciłem tu …