[Zwrotka 1]
Okeeeej bariery mi dawaj rozjebie je
Moje mięśnie znowu płoną dla mnie wiele to niewiele
Pole Mokotowskie jazda, kilometry robię biegiem
Ludzię piją browar patrzą na mnie ja się ciągle śmieję
Muszę biec nie blokuj mnie zejdź mi z mej drogi
Kończę biec, dajcie jeść, chce mi się wody
Dźwigam te ciężary, pot leci ze skroni
Ja pierdole co za jazda jestem niezwyciężony
Ja chyba za często palę to ale wciąż daje to mi silne bodźce
Trening na bani to przeżycie mocne gdy cisnę wiem że jestem gościem
[Refren]
Jestem niezwyciężony
Ja wiem że mogę se co chcę z życiem zrobić
Jestem niezwyciężony
Ty weź zejdź mi z mej drogi
Głodu wygrywania nie wypędzisz z mej głowy
Jestem niezwyciężony
Gdy tak patrzę
Sensu w ludziach mało strasznie
Ja naprawdę chciałbym móc
Traktować świat ten na poważnie, ej
[Zwrotka 2]
Jako dzieciak miałem trudny charakter, naprawdę
Mam specyficzny charakter, mam jazdę
Ja sam wiem, ty w życiu nie poznasz mnie naprawdę
Prawdziwego siebie raczej kładę na track, ej
Chociaż tego się słucha nie zawsze za fajnie
Gdy raperzy wylewają żale na kartkę
Nie umieją żyć, ani napierdalać lecz
Ja mówię o łakach, więc ja się nie martwię
Nieświadomy co jest pięć pogubiony rozpocząłem swe życie
Wchodzę właśnie w dorosłe życie
Tyle już przeżyłem, tyle obserwuję że bardzo wiele myślę
Luz na bani wciąż daje mi tlen
Kiedyś w to że ludzie są normalni głupio raczej wierzyłem
Dzisiaj gardzę co drugim rówieśnikiem
Wyobraźni mej na szczęście ostało trochę mi sie
Nie myślę o muzie tylko kiedy śpie, a nawet wtedy nie
Ty posłuchaj mnie chłopcze
Mózg to klucz by pozbyć się barier na dobre
Z mych myśli napisałbym ciekawą książkę
Że mam do nich dostęp sam sobie zazdroszczę
Ja chyba za często palę to ale wciąż daje to mi silne bodźce
Mózg mi wyświetla obrazów tysiące, to budzi ogromne emocje
[Refren]
Jestem niezwyciężony
Ja wiem że mogę se co chcę z życiem zrobić
Jestem niezwyciężony
Ty weź zejdź mi z mej drogi
Głodu wygrywania nie wypędzisz z mej głowy
Jestem niezwyciężony
Gdy tak patrzę
Sensu w ludziach mało strasznie
Ja naprawdę chciałbym móc
Traktować świat ten na poważnie, ej
[Zwrotka 3]
Lubię gdy czaszkę przewierca bas mi
Różne z ziomami se wkręcam fazki albo
Kręcę jej blanta na brzuchu aby
Gdy odpalę to zaraz jej przekazać dym
Lubie muzycznie popuszczać wodze mej wyobraźni
A lirycznie się trzymać prawdy
Lubie szaleństwo, to dlatego dla mnie jest
Aż tak ważna każda chwila na chill
Mało kto żyje ciekawie ja ciekawie żyć chce
Chce mieć wiele przygód a nie żyć hedonistycznie
Jeżeli dziewczyna ma mi robić awantury na wycieczkach
Sorry ale wolę te wycieczki osobiste
Ciężko pracując będe żył na luzie
A w okół mnie jedynie konkretni ludzie
Gdy chlam se wódę to na stówę, walę suke to na stówę
Palę baty to na stówę, kładę rapy to na stówę
[Refren x2]
Jestem niezwyciężony
Ja wiem że mogę se co chcę z życiem zrobić
Jestem niezwyciężony
Ty weź zejdź mi z mej drogi
Głodu wygrywania nie wypędzisz z mej głowy
Jestem niezwyciężony
Gdy tak patrzę
Sensu w ludziach mało strasznie
Ja naprawdę chciałbym móc
Traktować świat ten na poważnie, ej