I znowu dziś stoczyłem się
Ten dzień nie zdziwił niczym mnie
Wyłączam się, przestaję znów żyć
Paradoksalnie to mój życia styl
Niszczę wszystko czym chciałbym byc
Plony nie wykorzystane gniją gdy
Wyłączam się, przestaję znów żyć
Paradoksalnie to mój życia styl
Silniejsza ode mnie
Ta siła jest wciąż jakąś częścią mnie
Zabiera mnie ze mnie
Na strzępy rozerwie bo pragnę ją mmieć
Żałuję, że chcę
Boskich mocy, nawiedzonych chwil, szkła w dzień na forum dna
Żałuję, że chcę
Światła w mroku, sztucznych prawd, krawędzi barw w letargu dnia
Żałuję, że chcę