Na ucieczkę ścierwo już nie masz szans
Zjawiam się, nie spodziewanie, jak Manson Charles
Jak mięso z ciał, kroje was ze słuchaczy
Robię pesto z bań, jak Laik w "cieniu chwały"
Bo wiem jak to złożyć, jak tentoplastycy
Tak, zeby to miało ręce i nogi, i urywało głowy przy tym
Bo chce widziec ręce w gorze, jak na polu minowym
Nie uciekniesz siurze, atakuje znowu z czymś nowym
I daje z siebie wszystko, jak ofiary Ed Geina
I każe mi cos iść w to, wiec tego sie trzymam
I jak widze gdzieś progress, to obiecuje go tak gonić
Aż bedzie mym więźniem proste, nie ucieknie jak Frank Morris
Ha, wiec w sk**e sie zbroje, jak gonie go
I daje taki projekt, i na nic naboje, bo
Wiedz, ze poodcinam dłonie Ci stihlem popaprancu
Jak jeszcze raz powiesz mi, ze masz sk**e w małym palcu
f** you