Wrzucam nowy track, liczę ze się przyjmie dobrze Ale nie wiedziałem tak, że Cie kurwo mocno dotknie Prawda w oczy kole, ty jebana dziwko Spójrz mi prosto w oczy, powiedz to co kiedyś w studio Nie propsowałeś mnie? No kurwa to proszę! Latałeś łajzo za mną, żebym położył Ci zwrote Jechanie dziś po ŁAKU szczerze, nie ma sensu Mówią Mi nagrałem tez u Ciebie,słuchaj kurwo czemu Ref: Fanbase zbudowany masz na kumplach, Ciebie wartych Chcesz ode mnie czego Tobie tu brakuje, czytaj punchy Czytaj prawdy, weź kurwy z łosiolandii Co tak samo jak ty, rozjebały się na psiarni X2 (Przerwa na monolog xd) Dzwoni do mnie Gizmo, mówi zgadnij kto mi płacze Rozjebunda bał się, ze wchodzę tu za hajsem Wole strzelać sobie w stopy nawet już na starcie A Ty Strzelaj dalej z dupy jebany konfidenci Nie wiesz co to hashtag ty nie wiesz co to punchline Masz tu pewne źródło? To już wiemy jaka prawda Wypierdala dziś na bazar, widzę dres w kapturze Sprzedał ich bo kazał przecież pies w mundurze Jakie kurwa dzieci, co to w ogolę za brednie Następnym razem cwelu ,to cie na pewno wyskrobie Wrzucasz posty o dzieciaku, jestem kurwa dumny Mam słuchaczy z całej Polski, którzy wbija gwoźdź do trumny (twojej) (Przerwa na monolog 2 xddddd) Mówiłem Ci już laku, ja to za wysoki poziom Twój jak krzywa wieża, stale słabo trzyma pion To jest grawitacja, oddziałuje z moja siłą Przy Twoim rapie ręce opadają nawet Wenus z Milo Ponoć stale się użalam, ujmę to inaczej Zawsze tutaj jestem szczery ze swoim słuchaczem Cenią mnie za prawdę i ze daje poznać siebie Może to zrozumiesz gdy usłyszy Cie ktoś oprócz - Ciebie?
Chciałem odbić punche, gdzie ty teraz masz je Pani Foster, to wszystko na co dziś tu stać Cie? Hajsu masz jak lodu, nie powiesz mi tu łajzo Że sprzedałeś swoich ziomków, kurwa za darmo Mówisz o depresji, muszę przyznać Ci tu racje Posłuchaj dziś Solara, skumasz czemu mnie dopadnie Nie uważaj kurwo, ze nosisz miano eMCe Lecz uważaj kurwo, gdy wchodzisz mi na MCE (Przerwa na monolog 3 xddd) Bierz ten swój sztylet, razem z banda debili Możecie w końcu popełnić zbiorowe harakiri Nikt nie będzie smucił, to będzie chwila szczęścia A łez tu nie uroni, nawet Gosia Foremniak Oprócz siebie, nie rozprujesz tu nikogo więcej Z taka morda ciesz się, ze Cie pies chce Przyznaj się tu ŁAKU, komu chciałeś zbijać pione Gdy mnie zawsze widzisz w MOJEJ szkole Dobrze, ze poznałem się na kurwie jak na em sim Będziesz tak jak on, unikał tutaj moich pieści? Może weźmiesz sobie swoja bandę niedojebów Co mnie kiedyś chcieli napierdalać w siedmiu? Oszczędzę Ci tu wstydu i nie wyciągnę już nic więcej Bo byś znowu pisał, porównując wersy wersem Wszystko co mówiłem, to prawda, typie słyszysz? Sadboy jest Tobie, przecież pisze ze o Nikim Jaka kurwa proza, typie weź odbij Jestem architektem rapu mów mi Ted Mosby Marny rapu grajku, przyprawiłeś kumplom rogi Dissem zgotowałem Ci tu piekło #Ewa Wachowicz Ref: Fanbase zbudowany masz na kumplach, Ciebie wartych Chcesz ode mnie czego Tobie tu brakuje, czytaj panchy Czytaj prawdy, weź kurwy z łosiolandii Co tak samo jak ty, rozjebały się na psiarni X2