[Refren: Matheo]
Chciałbym dobrze żyć
Robić swoje, bawić się wciąż śnić
Mieć na głowie jak najmniej się da
O ile się da, o ile się da(a jak)
Lecz czasem bywa, że
Nie wszystko idzie tak jak tego chce
Ktoś musi truć mi dupę i próbować spierdolić mi humor by powiedzieć, że coś robię źle
[Bridge: Białas]
Po cienkim lodzie kroczysz, znów mówiąc o mnie komuś
Patrzę Ci w oczy, po czym przykładam palec do ust
Zarobię tony floty, do plucia dam Ci powód
Bo tylko, kiedy zniknę Ty skurwysynu znowu...
[Hook: Różal]
Mówisz, że masz pretensje coś Cię boli
Mówisz nadal dużo chcesz sobie pozwolić
Mówisz coś mówisz a właściwie pierdolisz
[?] stop, zamknij mordę
[Zwrotka 1: Białas]
Życie dało wolną rękę, więc zacząłem chwytać sny
Lepsze jutro było wczoraj, kurwa weź chyba Ty
Nigdy nie chciałem być nikim, ale chciałem być jak nikt
W chuju mam, co tam se krzyczysz dobrze wiem jak wygrać beef
Kiedy tylko się widzimy, mówisz mi "u mnie to wypas"
Coś jakbym się Ciebie spytał, co tam u Ciebie nie słychać
Uważasz, że jesteś sprytny, ale znowu przypał wjechał
Bo nawet jak byłem gruby a to z Ciebie była beka
Nie wiem, co gadasz i czemu do mnie
Pytajnik stawiam jak quebahombre
Jak Ci nie wyszło, przestań się żalić
Bo możesz wszystko poza byciem z nami
Jesteś samotny, znikła dziewczyna
Twój szef Cię zwolnił jak kodeina
Masz trochę drobnych i ciągle chillout
Lub jak niewolnik codziennie tyrasz
[Refren: Matheo]
Chciałbym dobrze żyć
Robić swoje, bawić się wciąż śnić
Mieć na głowie jak najmniej się da
O ile się da, o ile się da(a jak)
Lecz czasem bywa, że
Nie wszystko idzie tak jak tego chce
Ktoś musi truć mi dupę i próbować spierdolić mi humor by powiedzieć, że coś robię źle
Więc zamknij pysk
Nie potrzebuje słyszeć już nic
A zwłaszcza, co do powiedzenia mi masz
Więc zamknij ten ryj
Nie chce Ciebie słuchać tu nikt
A najlepiej jakbyś kurwa już znikł od tak
[Bridge: Białas]
Po cienkim lodzie kroczysz, znów mówiąc o mnie komuś
Patrzę Ci w oczy, po czym przykładam palec do ust
Zarobię tony floty, do plucia dam Ci powód
Bo tylko, kiedy zniknę Ty skurwysynu znowu...
[Hook: Różal]
Mówisz, że masz pretensje coś Cię boli
Mówisz nadal dużo chcesz sobie pozwolić
Mówisz coś mówisz a właściwie pierdolisz
[dobrze] stop, zamknij mordę
[Zwrotka 2: Białas]
Nie chce mieć z Tobą nic wspólnego poza tym kawałkiem
Wkurwia Cię to, że błyszczę, a ciągle chcesz wyjaśnień
Mógłbyś wziąć się za prace, rozjebać konkurencję
Ale masz jedno ale, ale Ci się nie chce
Typie jesteś zamuleńcem, trening Twój wygląda tak
Że se stawiasz dalej bongo żeby musieć po nie wstać
I się zapętliłeś mordo, każdy dzień Twój jest jak selfie
Niby inny, ale dziwnie przypomina Ci poprzedni
Czekając aż Twój dzień przyjdzie, cały czas zarywasz noce
Marzy Ci się własny biznes, hajs na zakazane owoce
Ja chętnie mogę Ci pokazać, jak rozwiązać każdy problem
I chce tylko jednego w zamian, zamknij mordę [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]