[Ref.] x4 Nie próbuj mnie zmieniać, nie próbuj mnie zmieniać, za nic Ty Mogłabyś już przestać, mogłabyś już przestać walczyć z tym [Zwrotka 1: Blejk] Weź wydoroślej Piotrek proszę Cie już zerwij z rapem Nic się nie zmienia a ja przez to tylko nerwy tracę I nie, że wkurwia, ale już powoli męczy czasem Taki już jestem i wiesz ze tego nie zmienisz skarbie Nie znamy się od wczoraj nie jestem idealny A zmieniłem się na tyle ile mogłem Nie znamy się wczoraj, gdyby nie ta muzyka To z pewnością byśmy się nie znali wogle Wiele wiesz o mnie, powoli siebie się nauczyliśmy nieco Nie chcę, nie mogę chyba, aż tak bardzo często nie słyszysz tego I pewność możesz mieć, że być najlepszym ojcem chce Kiedyś latałem z jointem dzień w dzień Dziś to wyjątkiem jest Pierdolę te głupoty co mi kiedyś zajmowały łeb Tak wiele z siebie dałem
Wszystkiego nie mogę zmienić, nie! [Ref.] x4 [Zwrotka 2: Białas] Mała ja nie chce Ci robić przykrości Bo nie mam serca mam je do walki Dla wielu osób dziś staje się królem A dla wielu wciąż jestem błaznem lokalnym Każdy mi mówił, żebym się ogarnął A ja nie chciałem ich słuchać Później tylko mi zależało bardzo A wszyscy mieli to w dupach Zobacz jak żyje teraz mała, cud nad Wisła Dziś czuje, że coś mnie chwyta za gardło Jak mówię "wspólna przyszłość" Na fali loffki tu nie jedna para na biegu zakłada rodzinkę Widzi w marzeniach dupera jak z mężem i synkiem ubiera choinkę A potem wrzuca ich zdjęcie na fejsa Pisze, że jest idealnie i po chwili Krzyczy do niego coś o alimentach On potem leży na kacu, a ona mu o ślubie stęka Skarbie chciałem Ci zadać malutkie pytanie Bo przyjechał kurier wyjdziesz za mnie?