[Zwrotka: Białas] Typie, wiesz kiedyś byłem skejcikiem Jak śmigasz wyryjesz sobie wtedy tekst na gripie Jaram się każdym trikiem, stawiaj na praktykę W tym gdzie nie zostaniesz konkretnym zawodnikiem Nigdy nie traktowałem tego jak sportu Ale po paru glebach porównywałem do tortur Pamiętam pierwszego flipa pod stacją Biłem piony, zostałem nagrodzony owacją Poznałem Zagaja, co śmigał beemką I przez całe wakacje widzieliśmy się z jutrzenką Zajawka była w nas, teraz to odeszło Ale wierzę w małolatów, którzy nadal jeżdżą Jestem ich kibicem, kręcę się jakbym był flipem Wciąż nic nie jest dla mnie niemożliwe
Skacz z największych schodów, też trudne murki Pierdol policje jak zajmują miejscówki Liczy się pasja, reszta to pedał Mi też nie zapłacą za ten nielegal Jak złamałem deskę wiedziałem, że to koniec Sprzęt jest drogi, to nie smsy w orange Daj mi deskę nie ściemniam Jeszcze skleiłbym kickflipa z miejsca Dla mnie to nie lipa śmigajcie dzieciaki Piona dla tych co lubią kopać blaty Dokładnie tak człowieku, mówił Białas [Refren: Białas] Ziom, ko-pnij-blat, jeździj od rana do nocy Pierdol wszystkich co ci utrudniają to Musisz robić takie ollie, żeby ich przeskoczyć Więc ziom, ko-pnij-blat!