[Refren x2]
My rozpierdalamy tę grę, do dzieła Białas, dalej
Jak biorę do góry kciuk, to chcą mi złamać palec
Ci chorzy ludzie myślą, że się poddamy, ale
To oni mają problem, choć przez nas brak im zalet
[Zwrotka 1]
Białas, pracujący prorok w trakcie drogi na szczyt
Wciąż omijam prowokacje, idzie na szczyt
Chcę, żeby tam weszła cała Maffja, ale sam być
Jak będzie musiał tam, nie będzie płakał, bo ma zaszczyt
Być jedynym wybrańcem i musi tylko wykorzystać szansę
Całe życie banie mi prali, jaki tu być mam
Rodzice, nauczyciele, a potem policja
Teraz mi słuchacze mówią, jaki ze mnie typ ma być
Myślisz, że posłucham, no to n***a please
I to jest właśnie młoda dążenie
Do celu przez to widzisz w moich oczach płomienie
Stąpam po niebie, a wyglądałem jakbym siedział rok na pogrzebie
Kiedyś byłem inny, piłem bo kłopoty
A potem zjebałem wszystko, bo ile to roboty
Pisze do mnie znów moje ksero
I jak pyta siÄ™ mnie o feat
To mu piszÄ™ pij kolÄ™ zero
Wtedy nie piszę już nic
Ale zasłużył na szczerość
Bo szybciej zrobi ten kwit
Jak rap zostawi raperom
ProszÄ™ ciÄ™, jakim raperom, MI!
[Refren]
[Zwrotka 2]
Robimy muzykÄ™ tyle lat i naprawdÄ™ typie my nie mamy czasu na przerwÄ™
Kocham tę kulturę na max, ale nie zobaczysz mnie już ani razu na Kempie
Ta muzyka jest dla mnie jak Tai Chi
Lubię ciągłe skandale jak Miley
KupiÄ™ tu sobie willÄ™ za live'y
Chcę mieć wielki pokój, jak Mahatma Gandhi
RobiÄ™ klip, znowu jestem na planie
Z twojÄ… babe gadam o nowym planie
Mówi: ej Młody Bezzy mój panie
Ale masz twarde udo, to nie udo kochanie
Ty też muzykę robisz, ale już o tej niuni zapomnij
Bo zawsze przyprawiała ci rogi jak uczyłeś się grać na waltorni
A ja jestem super bohaterem z SB Maffii
Zawijam twojÄ… dupÄ™ w teren, niech siÄ™ bawi
Ta suka jest jak góra piasku - się przewali
ÅapiÄ™ jÄ… za cycki, Cardiff, serce Wali(i)
[Refren]
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]