A może nic, nic więcej już.?
A jeśli jest do miłości klucz?
I dowcip, co rozbawi dzisiaj nas,
Gdy prawą ręką Bóg zatrzyma czas?
Jest za rogiem mały bar, utopimy smutki w nim.
W końcu nam należy się, tych kilka wspólnych chwil.
Chodź,
Wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi
Pocałunków Twych...
A jeśli nic, nic więcej już...
Opowiedz mi o niej kilka słów.
Obiecam że ustąpię pierwszy raz,
Nim prawą ręką Bóg zatrzyma czas.
Zatopione myśli, dni a tyle chcę powiedzieć Ci.
Wczoraj byłam gdzieś na dnie, o jedno proszę Cię...
Chodź,
Bo wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi,
Pocałunków Twych i spojrzeń.
Chodź,
Z niczego zrobię coś,
Tobie, sobie, jej na złość,
Nie pozwolę Ci zapomnieć.
Chodź,
Bo wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi,
Pocałunków Twych i spojrzeń.
Chodź,
Z niczego zrobię coś,
Tobie, sobie, jej na złość,
Nie pozwolę Ci zapomnieć!
Chodź,
Bo wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi,
Pocałunków Twych i spojrzeń.
Chodź,
Z niczego zrobię coś,
Tobie, sobie, jej na złość,
Nie pozwolę Ci zapomnieć...