[Zwrotka 1: Manifest]
Miła być pasja, a jest Apocalypto; Mel Gibson
Bo kiedy ten problem podchodzi za blisko
Nie starczy mu powiedzieć – Idź stąd!
Może zza dużą ambicją
Trochę mierzyłem te góry przed sobą
Kilka tysięcy na dzień mam dla marzeń
Dla ludzi jest trochę za stromo
Nie myślałem o tym by cofać Się
Słyszałem o tym jednym kroku wprzód
Serce zimne jak lód mimo tylu niepowodzeń
Pozwala wybrać jedną z dróg
I wszystko czego tak pragniesz jest obok
Oh. Uwierz w ducha
Nie zobaczysz tego jeśli nie masz siły w sercu
Tej prawdy nigdy nie oszukasz
Dlatego jak mogę to gonie swój cel
Wiem, ze umrę zanim skończy się dzień
Odetną mi tlen, to wszystko co wiem
Co miało być prawdą, zmieni się w sen
Dlatego nie chce już czekać
Czasu ucieka, przelana łez rzeka
To wysoka cena za nasze Las Vegas
Jak czyha za rogiem, dlaczego mam to odwlekać?
Jebać tych co napsuli mi krwi
Do porażki tylko liczyli dni
Zanim coś powiesz, patrz gdzie jestem dziś
Mordach nadzieja się tli, więc w planach na rok dalej nic się nie zmienia
Fani, muzyka, studio i scena
Studio i scena, studio i scena
Fani, muzyka, studio i scena
[Refren x10]
Dziś jestem jak
Sugar Man!
[Zwrotka 2: B.R.O.]
Mój rap dla sceny, jak discovery
Pewnie piszą diss rapery
We mnie siedzi ta iskra very
[?]
Bo z okien jak zamach na WTC
Ten styl nie rondo, nie nawrócę Cię
Twoje konto to nie złudzeń jest
Bo to ludzie wiem, bo to lubię, wiesz
Rap to hotspot; wszędzie dostęp
Hajs to wiosło, jeszcze prościej
Chętnie wziąłbym go więcej chłopcze
Ale wredne opcje są tu wiernie obce mi
Wiem co to dobre dni
Bo to postęp dziś dał mi głos ten mit
Props ten tkwi, nawet ty mi go dajesz teraz
Nawet zły mi go dajesz nieraz
Dziś to wszystko co miałem, szybko do gry włożę
Czy to wszystko co chciałem mieć
Powiedz dobry boże
Zero cukru, lecę jak Sugar Man, słucham więc
Nie wiem sam czy szukam cel, czy on szuka mnie
Zbyt długo czekałem na to chyba
I jakoś wątpliwa moja ta toschiba
Jestem jak Obi Wan
Dla nich to mogiła, dlatego odbijam co chwila
Pobijam rekordy, te mordy zamykam
I chętnie zapytam jaka statystyka
Na bitach
Pochwały sypią jak koks mi
Jedyne co wciągam to proposy
[Refren x10] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]