1
Tu nienawisc cie wita, bo rozkwita niczym kwiat
Tu tuz za moim progiem, mym wrogiem jest caly swiat
Tam gdzie oddychasz smogiem, zła ogien od tylu lat
Ma silna moc wpływania, bez dawania dobrych rad
Tam zło odciska slad, to jebany kat bezwzgledny
Nienawisc do okoła, wprawiła koła w ruch błedny
I zatrzymac nie zdołasz, to wywoła w ewidentny
Sposób by do wrogich osób, stac sie bardzo wrednym
W labiryncie pokretnym, ulic wstretnych do potegi
Gdy rap leci na full, to strach i ból tanczy pod dzwieki
Aktorzy z głównych ról, przyprą pod mur by przyniesc meki
Nie myslac o przyczynie, zatopią w zwierzynie szczeki
Bo tu zatacza kregi, tak wielki poziom wrogosci
I trafia na mnie nieraz, do teraz tak od mlodosci
Bo tu duze ilosci, zlosci ploną zywym ogniem
Chłopaku trenuj forme, bo wojne mamy za oknem
Ref:
To zło za mna kroczy, zło za mna kroczy
Czuje jak mnie obserwuje, za dnia oraz w nocy
Tu zlo za mna kroczy, zło za mna kroczy
Czuje jak mnie dominuje, gdy patrzy mi w oczy
2
I niewiem czy to dobre, ze masz problem do kazdego
Tam skad pochodze, stawaja na drodze bez zadnego
Powodu by do spodu, sprowadzic wyłowionego
Losowo z tłumu, bez cienia rozumu najmniejszego
A wiec dlatego, aby w razie zlego sie uchronic
Noże, kastety, amulety to rodzaje broni
Tam gdzie tak latwopalna, mocno wyczuwalna w woni
Zlowroga atmosfera, rozdziera gdy sie wyzwoli
Zle przeczucia powoli, przechodza do roli zdarzen
Bo tak czasami bywa, ktos odpływa od obrazen
Ktos za darmo obrywa, a diabłu przybywa wrazen
I strach chłodno przeszywa, a diabłu przybywa wrazen
A projekcja wydarzen, pokarze ze ta planetą
Nienawisc stale rzadzi, chodz inaczej sadzi zeton
- co sie tak patrzy?! on kozaczy?!, wokol wszedzie beton
Tam w nocy stałem, usłyszałem - zajeb mu maczeta