1
Oto czysta zabójczosc, moja twórczosc sie przeradza
W cos nieokiełznanego, co samego mnie przeraza
Czuje to coraz czesciej, nawet we snie tonąc w frazach
Mam wersy w glowie, o jakich sobie niewyobrażasz
Pewny jak krok cesarza, gdy przechadzam sie po bicie
Czuje jak sie odradzam, z uczuciem bycia na szczycie
To liryczny niszczyciel, cale zycie pisze teksty
Komiczny jest marzyciel który mysli ze jest lepszy
Słów zasób coraz szerszy, oraz wiekszy głód sukcesu
Obsesją dazenie by spełnic marzenie, do kresu
Jestem twórcą ekscesu, za pomoca wersów niszcze
I robiac to rażaco, wciaż oslepiajaco błyszcze
Majac ambicje wyzsze, niż te które drapia chmury
Beztrosko sie unosze, gdy wznosze słowne figury
Geniusz architektury, struktury nieprzecietnosci
To karci zabija i gwałci, gre w tej kolejnosci
Ref:
Poznaj rymów cesarza, co obnaża kunszt nagminnie
Maestrie niezrównaną, mam wkomponowaną w linie
Wszystko gdzie zarapuje, zdominuje samoczynnie
Wkoncu gre opanuje, tak planuje za to win mnie
2
Czy chcesz sie zmierzyc?, martwi raperzy mnie opetali
Ich styl we mnie uderzył, bym go szerzył i nim ranił
To wznosi z siła fali, jak chłód stali przy skroni
Mroże wszystkim co stworze, groże ci koncem w agoni
Osiagam stan harmonii, tonac w toni mysli twórczych
Urzywam foni jak broni, bo moj styl jest zabójczy
Mistrz ceremoni, mam w dłoni pierdolony fach stwórcy
Plus ciała twych idoli owiniete w folii, moj cykl (excellent)
Trwa i jest ludobójczy, nigdy nie skurczy sie zapał
Co dzien nowy, z mej głowy tekst wybuchowy jak napalm
Z lekkoscia rymy splatam, to mistrz swiata i gatunku
Wyznanie to pisanie, jak upuszczanie ładunków
Podazanie w kierunku, krycia wizerunku chwałą
W sztuce wyrazania, układania rymów w całosc
Osiagam doskonałosc, wspaniałosc rywalizacji
To esencja dla mnie, bo pcha mnie do dominacji
Ref