Upalnego lipca, gdy wakacje letnie miałem
Wyjechałem z domu, bo świata poznać chciałem
Pierwsze swoje kroki na stację skierowałem
Los tak dobrze sprawił, że wtedy ją poznałem
Ona jest piękna tak, jak ta, o której marzyłem
O niej myślałem wciąż, o niej tylko śniłem
Ona coś w sobie ma, to coś, co przyciąga mnie
Ona przecież dobrze wie, że w niej zakochałem się
Włosy miała ciemne, a ciało opalone
Figurę wyśmienitą, a ubranie kolorowe
Chwila nie minęła, gdy zapoznałem się
A ona też od razu polubiła chyba mnie
Ona jest piękna tak, jak ta, o której marzyłem
O niej myślałem wciąż, o niej tylko śniłem
Ona coś w sobie ma, to coś, co przyciąga mnie
Ona przecież dobrze wie, że w niej zakochałem się
Gdy pociąg mój odjeżdżał, to okazało się
Że ona też nad morze pojechać bardzo chce
Zmieniła swoje plany i ze mną wyruszyła
Od owej właśnie chwili przygoda się zaczyna
Ona jest piękna tak, jak ta, o której marzyłem
O niej myślałem wciąż, o niej tylko śniłem
Ona coś w sobie ma, to coś, co przyciąga mnie
Ona przecież dobrze wie, że w niej zakochałem się