Podczas pobytu w hufcu Grodno
Zastęp harcerzy z hufca Lesko
Wytropił żółtą łódź podwodną
I przemalował ją na niebiesko
Wyrosły na niej łopian i mech
Życie jest dziwne, eh
Wyrosły na niej łopian i mech
Życie jest dziwne, eh
W środku znaleźli stół stalowy
I siedem pryczy niewygodnych
To taki zestaw standardowy
Niektórych typów łodzi podwodnych
I szafę zbitą z dębowych dech
Życie jest dziwne, eh
I szafę zbitą z dębowych dech
Życie jest dziwne, eh
Nagle w tej łodzi coś załkało
Więc poruszono takim wieczkiem
A tam na mostku dziecko stało
W dłoni trzymało małą książeczkę
A w drugiej portret premiera Czech
Życie jest dziwne, eh
A w drugiej portret premiera Czech
Życie jest dziwne
Życie jest dziwne, dziwne, eh
Chłopiec na imię miał Oktawian
Ojciec Jaromir, matka Zdenka
Ktoś się być może zastanawia
O czym naprawdę jest ta piosenka
Kiedy Wam powiem zaprze Wam dech
Życie jest dziwne, eh
Kiedy Wam powiem zaprze Wam dech
Życie jest dziwne
Życie jest dziwne, dziwne, eh
Idą na górę Świętej Anny
Tłumy niezmierne i pobożne
A to jest pieśń o nieustannym
Kryzysie polskiej piłki nożnej
Który tak samo mnie obchodzi
Jak czeskie dziecko w podwodnej łodzi
Bo czy to Legia, Wisła czy Lech
Życie jest dziwne, eh
Bo czy to Legia, Wisła czy Lech
Życie jest dziwne
Życie jest dziwne, dziwne
Bardzo dziwne
Bardzo, bardzo, bardzo dziwne
Bardzo dziwne
Bardzo, bardzo, bardzo dziwne
Bardzo dziwne
Bardzo dziwne, jest