Bezwarto?ciowy kamie?
Brylantem jawi? si?
Cho? zawsze niepokonany by?
Ju? dawno odszed? w cie?
A ty zn?w jeste? bia?a kart?
Zn?w s?owa zmywasz deszczem,
Co gorzki jak pio?un jest
W nie zapisanych wersach
Odnajdziesz swoje tchnienie
Gdy poznasz ich tre??
Zn?w jeste? bia?? kart?
Zn?w s?owa zmywasz deszczem,
Co gorzki jak pio?un ma smak
Jej dotyk ju? nie wr?ci
Twych uczu? wypalonych
Z popio?u tw?j znak
Walczysz ze snem i noc?,
Kt?ra wspomnie? kr?low?
Wszystko obraca si? w py?
W tobie i razem z tob?
W galerii zjaw i cieni
Tkwisz sam w zastyg?ej pozie
Z now? godzin? licz?c na to,
?e co? pozwoli ci na ruch
Lecz zn?w...
Zn?w jeste? bia?a kart?
Zn?w s?owa zmywasz deszczem...