Tam na skraju świata dziwy, tam na skraju świata cuda Byli tacy co wierzyli, że tam dojdą, że się uda Ledwo przeszli kilka kroków, i za siebie obejrzeli, A jak stali w jednej chwili, w martwe głazy skamienieli Stoją tak już od lat, pogrzebani w pamięci Myśli mają kamienne i sny kamienne mają
I nie wie nikt, jak długo we śnie kamiennym trwają Prędko, prędko baśń się baje, nie tak prędko koń wyskoczy Kto zdobędzie wodę życia, kto kamieniom pryśnie w oczy Kto im wodą pryśnie w oczy, kto ich w ludzi pozamienia Kto ich wreszcie oduroczy, kto ich zbudzi z odrętwienia