Nie dla mnie litość fałszywa, plugawa Nie dla mnie czar hipokryzji Nie dla mnie czyściec i raj obiecany Nie dla mnie jahwe zmartwychwstanie Nie dla mnie ołtarze gnijącej rozpusty Nie dla mnie drogi krzyżowe Nie dla mnie smak wina i cuchnącej hostii Nie dla mnie krzyża uwielbienie Wzrokiem pustym i zimnym spojrzałem W oczy martwego kuglarza Dłoń w ranę jego wsadziłem, by serce Wyjąć i szczurom głodnym rzucić na pożarcie Zdeptałem wszelką świętość i do krzyża Gołymi rękami przybiłem Na końcu tunelu światło widziałem Obłudą nasycone Robaczywe hostie pokarmem dla głupców Litość wielbiona jak gorzki smak ukojenia Nie dla mnie ich proroctw natchnienie Nie dla mnie dary królów Nie dla mnie zbawienie na wieki Nie dla mnie kark zginać przed cielcem Nie dla mnie litość fałszywa, plugawa Nie dla mnie czar hipokryzji Nie dla mnie ich czyściec i raj obiecany Nie dla mnie jahwe zmartwychwstanie (eng.) Not for me the mercy that is false and filthy
Not for me the spell of hypocrisy Not for me purgatory and paradise promised Not for me jehovah’s restoration Not for me the altars of rotting debauchery Not for me the way of the cross Not for me the taste of wine and stinky host Not for me the worship of the cross With sight so empty and cold I looked Into the eyes of a dead juggler I put my hand into his wound To take out the heart to the rats to be thrown I trampled all that is holy and with my own hands Nailed it to the cross At the end of the path the light Fulfilled with hypocrisy Grubby hosts, feed for fools Mercy adored like a bitter taste of solace Not for me their inspired prophecies Not for me the gifts of kings Not for me the eternal salvation Not for me to kneel before a calf Not for me the mercy that is false and filthy Not for me the spell of hypocrisy Not for me purgatory and paradise promised Not for me jehovah’s restoration