[Verse 1: Arkadio]
Wszystko wali się na klatę, tak zwane obowiązki
Ledwo oddech łapiesz, dostajesz białej gorączki
Słyszę – Arek dorośnij! Myślę – dam to na nośnik
Wyślę do gości, no bo mam możliwości
Ale… No właśnie, ktoś drzwiami trzaśnie
Słychać na taśmie i już mam brud na paśmie
Trud na starcie, włączam TV, znów napaście
Mądra głowa komentuje, która brzuch napaść chce
A ja? Tak naprawdę chce mieć to w pompie
Sprawy na które mam wpływ, wygrywać na wojnie
O reszcie zapomnieć, chwycić wiatr w żagle
Ale nagle coś przyciąga mą uwagę i podpadłem
[Hook: Klaudia Leśniak]
Po co tak biegniesz? Otwórz oczy
Może coś właśnie chce Cię zaskoczyć
Może odpocznij, by złapać oddech
I nagrać siły, by zabrać się za problem
[Verse 2: Arkadio]
Weź walnij browarka, będzie gitarka
Zrób kobiecie psikusa, ukryj prezent w garnkach
Rozmawiaj w żartach, co tam – licz na farta
Kochaj żyć na maxa, gdzie liczy się tylko prawda
Dziś – nie rób pranka, nie sprzątaj mieszkanka
Nie krzątaj się po ściankach, spontan życie a Pan da
Dobra obficie, frajda, znakomicie idzie Ci dzień
Jest słonko i śmigasz w majtach…
Pichcicie grilla, ten dzień to chillout
Jeśli praca wykonana – to odpoczywaj
Chyba, że nie – to poukładaj sprawy wcześniej
Abyś mógł się upajać, choćby samym powietrzem
[Hook: Klaudia Leśniak]
Po co tak biegniesz? Otwórz oczy
Może coś właśnie chce Cię zaskoczyć
Może odpocznij, by złapać oddech
I nagrać siły, by zabrać się za problem