[Zwrotka 1]
Diler lata zgarnia banknot?
Małolata lata z samarką
Nie wiem jak Ty, ale ja czasem mam tak, że cały świat chciałbym naprawić bardzo
Gardzą, widzą głupotę w dobroci
A ja wierzę, że wszystko wróci nam w stokroci taa
Co u was przyjaciele złoci
Szukam recepty wciąż, jakby kwiatu paproci
Jeszcze młodzi, ale to tak szybko płynie
Już jesień, ledwo zapomniałem o zimie
Melancholia po pierwszej dziewczynie, gdy trafia mnie muzyka Słyszę tylko jej imię i stoję w miejscu, bo boję się kroków, że znów w gówno wdepnę
Boże, daj mi receptę
Proszę, zapraszam przede mnie
[Refren]
Czuję czego sam nie rozumiem, ale jakby dobrze to znam
Snuje się sam w tłumie, od zawsze tak mam
I wpuścic sie tu nie umiem, nie wiem jakbym się bał
I jeśli wiesz co czuję to smutne, bo bardzo jesteś sam
[Zwrotka 2]
Idę po swoje, jak ćpuny do dilerów
Ile numerów za mną na tyle znam to
Tylu hejterów tu ilu raperów
Ilu ludzi bez celu - szarość pochłonęła ich jak bagno
Zahipnotyzowane dawno już
W ciszy przebywam z swoją aurą, mam to
Czuje nie umiem nazwać
Znów intryguje mnie ukryta prawda
Ej dobra, idzie me poczucie racji [?]
Wszechświat, ja, pamiętnik z wakacji
Za kartką kartka, smartfon, notatka
Tak bardzo chciałbym naprawić te lata
Świetlików światła, księżyc na świadka
Nigdy nie będę miał nikogo jak ty
Delikatnego płatka, kolczastego kwiatka
Różo, Mały Książę nagle gdzieś znikł
Co tam u Ciebie, Patka?
U mnie jak zawsze - wciąż mam szare sny
Sam jak rusałka idę sobie gdzieś
Tylko Księżyc wie, co na dnie mam tam
[Refren]
Czuję czego sam nie rozumiem, ale jakbym dobrze to znał
Snuje się sam w tłumie, od zawsze tak mam
I wpuścić cie tu nie umiem, nie wiem jakbym się bał
I jeśli wiesz co czuję to smutne, bo bardzo jesteś sam [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]