Widziałam dzisiaj jak samotny smutny pan
W wytartym płaszczu szedł przez park.
Jesień w oczach miał, a w jego sercu żar
Jak kruchy płomyk dawno zgasł.
Zanim minie jesień będzie mój
Smutny, piękny pan w kolorze dżdżu.
Parasol kupię mu zielony jak ze snu,
A do herbaty wleję miód.
Może zostanie dziś, a kiedy zaśnie mi
Wyproszę jesień złą za drzwi.
Zanim przyjdzie wiosna będzie mój
Smutny, piękny pan w kolorze dżdżu.
Mój smutny pan, mój smutny pan
W kieszeniach jesień ma.
Mój smutny pan, jesienny pan
Nadzieję daje na lepszy czas.
Zanim minie jesień będzie mój
Smutny piękny pan w kolorze dżdżu
Zanim minie jesień będzie mój
Smutny, piękny pan z mojego snu
Z mojego snu, tak z mojego snu