Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ty też rób co chcesz
Ty też rób co chcesz
Zamiast modlić się o deszcz
Zakazują i polują
A później chodzą spięci
Zamiast robić co ich kręci
Może lepiej rozpiąć
Choć jeden guzik
I już uśmiech jest na buzi
Świeżego powietrza
Duży łyk
To nie akcja niebezpieczna
Nie pobrudzi butów
Nie obraża uczuć
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ty też rób co chcesz
Ty też rób co chcesz
Zamiast modlić się o deszcz
Nie szkodząc nikomu
Nie musieć robić
Niczego po kryjomu
Zajrzeć pod dywan
I nazwać to co jeszcze się nie nazywa
Bez lęku żyć na zdrowie
Kiedy trzeba znać dobrą odpowiedź
Granice mieć tam
Gdzie ustawię je sam
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ty też rób co chcesz
Ty też rób co chcesz
Zamiast modlić się o deszcz
Bez lęku żyj na zdrowie
Kiedy trzeba znajdź dobrą odpowiedź
Granice miej tam gdzie ustawisz je sam
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ja chcę robić co chcę
Ty też rób co chcesz
Ty też rób co chcesz
Zamiast modlić się o deszcz