[Verse 1: Małolat]
Dziś kurwa żałuję nieskończone cztery klasy
Wiesz nawet bez pieprzonej tu dorywczej pracy
Lecz wolę tu pchać towar nawet jeśli mam stracić
Niż za marne grosze rozwieszać po mieście plakaty
Kiedyś może ktoś inny będzie rozwieszał
Mniej leniwy informował będzie o naszych koncertach
Będę szczęśliwy, jeśli nie będę narzekał
Że któryś ziom na ręku ma złoty Tag Heuer
Mnie kurwa nie stać i wciąż narzekam, bo liczę hajs w bilonie
A tam któryś kurwa ma najnowszych Nike'ów model
I śmiga Leonem, wiesz ja tylko wkurwiam się
Bo znów obsrałem szkołę kosztem hajsu
Zacząłem pchać to więc, by mieć trochę hajsu
I tylko wkurwiam się, bo ja zacząłem tu od pchania blantów
A skończyłem tu na handlu herą
A są tu ci co mają na co dzień dwie stówy na melanż
Na czesne forsę i bez opcji, że skończą pod celą
Powiesz kurwa herą, a ilu przecież za ten hajs tu by się wyrżnęło, ta
[Verse 2: Małolat]
Nadeszły chude czasy
W zeszłym roku straciłem pięciu poganiaczy
Wiesz chciałem iść do pracy
Lecz kto powiedział kurwa, że legalnie to łatwiej znaczy
A chłopaki mówią z powrotem szkołę zacznij
Wiesz nie będę tu handlował do czterdziestki pod blokiem
Pierdolę branie w kredens jointy, są tu dzieciaki
Co się jarają, że biorą za to siedem złotych
Ja właśnie przez to jestem krewien pełno floty
A jest tu paru kurwa co na mnie psioczy znajomych
Małolat kurwa wszystkim wisi hajs, a znów się napierdolił
A gdy ja zaczynałem pchać towar
Ci co nielegalnie zapieprzali kraść radia w samochodach
A moje ziomy daj w kredens, kup browar wiesz
Dziś tak nie jest, oni się uczą tu w dobrych szkołach
Jeden nawet już się ustatkował, ma dziewczynę
Drugi rok ja kolejną sztukę mam na oku
Lecz szybko rzucę ją, bo wszystkie, które mają coś w sobie
Mają wdzięk i są porządne
I wiedzą coś o mnie, gardzą mną wiesz? ta, ta