Jeżeli czujesz strach, to nie możesz go pokazać im
Oni nie mają empatii, bądź twardy albo giń
Bez niepotrzebnych słów, za rogiem czeka wróg
Ten kto miał Ci pomóc wejść na szczyt, ten Ci wykopie grób
Sześć stóp, pod ziemią, nie możesz im pozwolić
Boli mocniej kiedy nie chodzi o pieniądz
Nie pytaj gdzie jest sens, po prostu tak już jest
Nie miej żadnych pretensji, jesteś duży już bądź dzielny
Co możesz zmienić? Wyjmij głowę z piachu
Pieprzę to czy ktoś doceni moją sztukę rapu
Pieprzę fatum, żyję według "carpe diem"
Ile mi nie minie złych dni i tak szampana pije
Mówili, że nie zdobędę nic, dzisiaj ich słyszę w tyle
I nie potrafią mnie złapać bo kiedy chcę to frunę
A kiedy chcę to płynę, nie obchodzi mnie w ogóle co czujesz
Schowałem strach, poszedł z dymem, chuje
[REF.] Pewnego dnia, kiedy obudzisz się zupełnie sam
I postanowisz już nie chować głowy w piach
Odnajdziesz w sobie pewność i odwagę
Spalisz białą flagę, wstaniesz zrobisz swoje
Powiesz, że dasz radę
A co jeżeli podejmę złą decyzję?
A co jeżeli nie jestem gotów i wszystko się sypnie?
A co jeżeli nie możesz już nic stracić?
Złapiesz swoją szansę czy obleci Cię strach?
Daleko wyprzedziłem feleton
Schowałem strach idę do przodu choćby nie wiem co
Jestem jednym z tych, którzy robią co chcą
Kiedykolwiek, nie ważne skąd jesteś kogo znasz
I co myślisz o mnie
Mówią przeklęty typ, byłem wyklęty w tym
A teraz gdzie nie ruszę się to słyszę propsy
Schowałem strach na strych dałem schronienie swym
A Ty nie jesteś zagrożeniem, jesteś nieistotny
[REF.] Pewnego dnia, kiedy obudzisz się zupełnie sam
I postanowisz już nie chować głowy w piach
Odnajdziesz w sobie pewność i odwagę
Spalisz białą flagę, wstaniesz zrobisz swoje
Powiesz, że dasz radę. (2x)