[REF.] Noszę gniew, spalam go
Mam wrażenie, że płonę i topnieję od środka
Każdy dzień traci sens, ale nie mam zamiaru się poddać
Mam wrażenie, że płonę i topnieję od środka (4x)
[1]: Weź głęboki wdech, postaw pierwsze kroki
Jeśli tylko chcesz mieć coś chcesz zdobyć
Nie opuszczam głowy, zbyt długo bałem się iść
Zbyt wiele minęło dni i nie mam zamiaru tu gnić (wstań)
Słyszę szepcze ktoś (wstań), trochę znajomy głos
Płynie we mnie płomień, który daje mi moc
Więc nie poddaję się ziom, zgubiłeś wiarę, to błąd
Pokonamy te mury, w końcu to musi nastąpić
Coraz więcej siły mam, w laboratorium knuję plan
Wiesz, że nie jestem sam, alter ego czarny pan
Jeszcze tylko moment i zdobędę swój cel
Nie odpuszczę łatwo mimo, że cały czas pod górkę mam
Wytrwałość i zapał pokonam słabość
I mam w sobie cechy których nigdy nie zabierzesz mi
Zakładam, siedmiomilowe buty i pędzę
Nie przyszedłem tu by przegrać
Przyszedłem się spotkać ze zwycięstwem (ze zwycięstwem)
[REF.] Noszę gniew, spalam go
Mam wrażenie, że płonę i topnieję od środka
Każdy dzień traci sens, ale nie mam zamiaru się poddać
Mam wrażenie, że płonę i topnieję od środka (4x)
[2]: Mam motywację dzięki temu co przeżyłem
Kiedy byłem jeszcze młodszy
Nieprzygotowany na ciężar emocji
Dom, przesiąknięty w złości i nienawiści
Mam dość, wychodzę stąd jak mój ojciec
Cichy chłopiec, eksploduje wulkan
Niech pieprzą się Ci co pieprzą za plecami
Zresztą mijam ich, jak to spacer między żmijami
Chuj wbijam im, nie wracam bo wyzbyłem się granic
Opracowałem w głowie plan, nikt nie powstrzyma mnie
Dzisiaj za nic bo chwytam, każdą szansę, którą dostrzegę
Motywacja rodzi się w gniewie (w gniewie)
Ja wygram to na bank, ziom, jedyne co wiem to że
światła nie zgasną, dopóki wdycham tlen
Dlatego cały czas pędzę jak (?), nie potrafię się zatrzymać
Widzę cel w oddali, w oddali widzą skurwysyna, to ja
Dopiero zaczynam
[REF.]: Noszę gniew, spalam go, mam wrażenie, że płonę i topnieję od środka
Każdy dzień traci sens, ale nie mam zamiaru się poddać
Mam wrażenie, że płonę i topnieję od środka (4x)